Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Topole zagrażają pieszym i kierowcom

14.01.2010 13:56 | 11 komentarzy | 4 887 odsłony | red
PŁAZA. Gałęzie, spadające z topól rosnących przy ul. Sobieskiego, zagrażają bezpieczeństwu pieszych i kierowców. - Spadają wprost na chodnik i jezdnię. Wielokrotnie interweniowałem u zarządcy drogi o ich wycięcie. Bez skutku – denerwuje się sołtys Płazy Leszek Kowalski.
11
Topole zagrażają pieszym i kierowcom
Gałęzie z topól rosnących przy ul. Sobieskiego w Płazie spadają wprost na chodnik i jezdnię
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PŁAZA. Gałęzie, spadające z topól rosnących przy ul. Sobieskiego, zagrażają bezpieczeństwu pieszych i kierowców. - Spadają wprost na chodnik i jezdnię. Wielokrotnie interweniowałem u zarządcy drogi o ich wycięcie. Bez skutku – denerwuje się sołtys Płazy Leszek Kowalski.

Problemy ze spadającymi konarami rozpoczęły się w niedzielę.
- Dzięki pomocy Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego, w usunięcie konarów włączyli się strażacy z OSP, jak i komendy powiatowej straży pożarnej. Wspólnie podjęliśmy nawet decyzję o wyłączeniu chodnika z użytkowania, ogradzając go taśmą. Nie jest to jednak dobre rozwiązanie, bo skazuje ludzi na chodzenie poboczem ruchliwej drogi wojewódzkiej – od niedzieli sołtys Kowalski zabiega u Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie, który administruje ul. Sobieskiego, o zabezpieczenie topól.

- Problem jest poważny. Gałęzie, w wyniku mrozu i wiatru, spadają cały czas. Ludzie na własną rękę zbierają je z drogi i chodników. Czy komuś najpierw musi stać się krzywda, by ktoś się tym zainteresował?! - denerwuje się Leszek Kowalski.

Henryk Mucha, kierownik Rejonu Dróg Wojewódzkich w Krakowie z siedzibą w Rząsce, nie może obiecać natychmiastowej wycinki drzew.
- Spadające gałęzie to nie tylko problem ul. Sobieskiego w Płazie. Konary spadają również na drodze między Trzebinią a Olkuszem, czy na wysokości Brodeł. Co roku wycinamy pewną partię drzew. Żeby to zrobić, najpierw musimy mieć zgodę specjalnej komisji, która ocenia stan drzewostanu. Jeśli ona uzna, że nadają się do wycinki, jest szansa, że wytniemy je jesienią – Henryk Mucha podkreśla, że o wycince decyduje nie tylko komisja, ale również wysokość pieniędzy, jakimi dysponuje ZDW.

KOMENTARZ

Drzewa pod ciężarem zamarzniętego śniegu pochylają się nad drogami w wielu miejscach. Nikt nie oczekuje od zarządców, by wycięli wszystkie w pień, bo najpierw faktycznie trzeba mieć na to zgodę i niemałe pieniądze. Tymczasem na samo tylko podcięcie zagrażających ludziom gałęzi nie potrzeba ani jednego, ani drugiego. W przypadku ul. Sobieskiego w Płazie potrzeba tylko trochę dobrej woli ze strony zarządcy drogi. Prędzej czy później ta dobra wola pewnie będzie, byle tylko wcześniej spadający konar nikomu nie zrobił krzywdy.
Anna Jarguz