Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Trzebinianin został oskarżony o śmiertelne pobicie kolegi

23.12.2009 13:47 | 4 komentarze | 4 409 odsłony | red
TRZEBINIA. Podczas spotkania przy wyskokowych trunkach w sierpniu tego roku doszło do szarpaniny między dwoma znajomymi. 32-letni Daniel K. zadał więcej ciosów. Na drugi dzień dowiedział się, że jego kolega jest w krytycznym stanie. Zmarł tydzień później. Teraz Daniel K. odpowie przed sądem za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, czego następstwem była śmierć człowieka.
4
Trzebinianin został oskarżony o śmiertelne pobicie kolegi
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

TRZEBINIA. Podczas spotkania przy wyskokowych trunkach w sierpniu tego roku doszło do szarpaniny między dwoma znajomymi. 32-letni Daniel K. zadał więcej ciosów. Na drugi dzień dowiedział się, że jego kolega jest w krytycznym stanie. Zmarł tydzień później. Teraz Daniel K. odpowie przed sądem za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, czego następstwem była śmierć człowieka.

14 sierpnia popołudniu czterech mężczyzn spotkało się na prywatnej posesji przy ul. 1 Maja w Trzebini. Pili alkohol. W pewnym momencie dwóch z nich, w tym 32-letni Daniel K., wyszło na drogę. Zaczęli się szarpać, potem okładać pięściami. Z relacji pozostałych uczestników libacji wynika, że Daniel K. był trzeźwiejszy od swojego przeciwnika. Pokonał go.
- Sprawca bił ofiarę nawet wtedy, gdy już leżała na ziemi – zaznacza Zbigniew Uroda, prokurator rejonowy w Chrzanowie.
Po jakiejś chwili dwóch pozostałych mężczyzn odciągnęło Daniela K. od poturbowanego kolegi. Kazali mu iść do domu. Sami zanieśli ledwo żywego mężczyznę do namiotu i zasnęli. Następnego dnia, około południa, powiadomili pogotowie ratunkowe, że ich kolega w żaden sposób nie reaguje.
- Okazało się, że trzebinianin miał rozległe krwiaki w głowie. Zmarł w szpitalu w Krakowie 22 sierpnia. Biegły ustalił, że krwiaki te powstały przez uderzanie w głowę, na przykład pięściami lub nogami. Daniela K. oskarżyliśmy o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, czego następstwem była śmierć. Grozi mu do dwunastu lat więzienia – informuje prokurator Zbigniew Uroda.
Daniel K. nie przyznał się do winy. Wcześniej był wielokrotnie karany, m.in. za rozbój.
Łukasz Dulowski