Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Marta Harańczyk w programie „Kobieta na krańcu świata”

19.11.2009 13:40 | 7 komentarzy | 12 167 odsłon | red
Wiedziała, że ma wziąć buty trekkingowe, kostium kąpielowy, ręcznik, ciepłą bluzę. Nie wiedziała, dokąd jedzie, ani z kim. Mowa o 20-letniej Marcie Harańczyk z Trzebini, która jest jedną z ośmiu finalistek programu Martyny Wojciechowskiej „Kobieta na krańcu świata”. W telewizji zobaczymy ją w niedzielę, 22 listopada, o godz. 15.30 w stacji TVN.
7
Marta Harańczyk w programie „Kobieta na krańcu świata”
20-letnia Marta Harańczyk z Trzebini, jedna z ośmiu finalistek programu „Kobieta na krańcu świata”. Fot. Z archiwum Marty Harańczyk
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wiedziała, że ma wziąć buty trekkingowe, kostium kąpielowy, ręcznik, ciepłą bluzę. Nie wiedziała, dokąd jedzie, ani z kim. Mowa o 20-letniej Marcie Harańczyk z Trzebini, która jest jedną z ośmiu finalistek programu Martyny Wojciechowskiej „Kobieta na krańcu świata”. W telewizji zobaczymy ją w niedzielę, 22 listopada, o godz. 15.30 w stacji TVN.

Kilka miesięcy temu Marta usłyszała w telewizji, że kupując szampon, można wygrać udział w programie Martyny Wojciechowskiej. Od razu poszła do sklepu. Wysłała smsa i ... zapomniała o sprawie.

- Aż nagle ktoś do mnie oddzwonił i powiedział, że przeszłam do kolejnego etapu. Musiałam odpowiedzieć na dwa pytania. Pierwsze dotyczyło nazwy programu, który prowadzi Martyna Wojciechowska, drugie najwyższego szczytu, który zdobyła – z pytaniami Marta poradziła sobie bez większych problemów. Przeszła dalej. Tym razem za zadanie miała nagranie kilkuminutowego filmu o sobie. Ujęła nim realizatorów, którzy zaprosili ją do udziału w programie.

Wraz z pozostałymi finalistami wyruszyła w podróż po Jordanii. Zwiedziła cały kraj, poznała jego mieszkańców i kulturę. Spała w ekskluzywnych hotelach, jak i pod namiotem na pustyni, gdzie o bieżącej wodzie można było tylko pomarzyć.

- Postanowiłam wziąć udział w wyprawie, bo chciałam, żeby rodzice byli ze mnie dumni. Teraz wiem, że są i to bardzo – Martę Harańczyk z Trzebini zobaczymy w telewizji w najbliższą niedzielę.
(AJ)