Przełom Online
Zima zaatakowała. Kolizje na drogach
CHRZANÓW-TRZEBINIA. Tylko do godziny 13 w środę w powiecie chrzanowskim doszło aż do ośmiu kolizji. Fatalne warunki pogodowe zaskoczyły kierowców i drogowców. Policja apeluje o ostrożność.
- Jak na razie mieliśmy osiem zgłoszonych kolizji. A było ich więcej, lecz kierowcy nie zdecydowali się nas wzywać - powiedział o godz. 13 Robert Matyasik, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji. - Warunki na drogach są koszmarne. Dlatego apelujemy do kierowców, by zachowali szczególną ostrożność - dodał.
W Chrzanowie kolizji wydarzyły się na ulicach Sokoła, Topolowej, Kopernika oraz alei Henryka. W Trzebini na Długiej, Młoszowej oraz w centrum miasta.
- Przed chwilą dostaliśmy też zgłoszenie o kolizji w centrum Alwernii - dorzucił Matyasik.
W przypadku stłuczki przy alei Henryka, prowadząca renaulta nie zatrzymała się przed znakiem „STOP”. Uderzyła w jadącego od strony ul. Lwowskiej hyundaia. Uczestnicy kolizji byli trzeźwi. Sprawczyni została ukarana mandatem w kwocie 500 złotych. Z kolei 300 zł mandatu zapłacił mieszkaniec Libiąża, który wyjeżdżając na ul. Sokoła nie zatrzymał się i spowodował zderzenie z bmw, który prowadził mieszkaniec Krakowa.
- Kolizje miały miejsce w centrum miast, gdzie mimo wszystko prędkość nie jest duża. Świadczy to o złych warunkach na drogach, więc raz jeszcze przypominam, uważajmy! - alarmuje Matyasik.
(jk)
Komentarze
12 komentarzy
Zawsze się zastanawiam, czy redaktorzy z Przełomu wiedzą o czym piszą..... Nie jest to pierwszy tekst w którym są pomylone ulice w Chrzanowie. Może najpierw było by dobrze sprawdzić to o czym się pisze (polecam Mapy Google).... Teraz ul. Lwowska z Al. Henryka, kiedyś informacja o skrzyżowaniu Sokoła z Kościuszki (dwóch równoległych ulic)....
Przyczyn korków było wiele .Przestała działać sygnalizacja świetlna ,co wcale nie ułatwiło w godzinach szczytu przedostania się do pracy wielu osobom .Kierowcy też nie święci , zapomnieli o oponach . A do zlych warunków pogodowych musimy się przyzwyczaić na kilka miesięcy .Wreszcie o co chodzi ? Przecież do lata jakoś zleci .Poz.
Zima nie zaskoczyła drogowców tylko kierowców. W dzisiejszych czasach zima już nie zaskakuje drogowców,tylko zima już sie przyzwyczaila do ospałości drogowców i kierowców. Kolejki do wulkanizatorów mówią wszystko za siebie.
Ja popieram Trix'a i Kamila - ludzie opamiętajcie się !!! Myślę, że ten kto odśnieżał swój własny samochód wie jak to działało dziś , z jednej strony odmiatasz a z drugiej Ci go zasypuje i podobnie z drogmi !!! Troche więcej wyrozumiałości. A kierowcy nieodpowiedzialni!!! opony trzeba było sobie zmienic wcześniej wtedy nie trzeba by było narzekac !
zacytuję bardzo trafny komentarz z FPW na skyscrapercity.com autorstwa cheslaw-a: "Nie wiem, czy wiesz, ale 50 tysięczne miasto ma kilkadziesiąt lub nawet kilkaset kilometrów dróg, ulic, ścieżek, chodników, parkingów. Na ulice takiego miasteczka wyjeżdża od kilkunastu do kilkudziesięciu pługów i piaskarek. To, że pług widzisz po kilku godzinach, to nie znaczy, że ich nie ma. Znaczy to tylko tyle, że akurat żadnego nie minąłeś. Uwierz mi, on był w danej chwili w innym miejscu. I nie myl go z inną czasoprzestrzenią. To, że efekty odśnieżania widać po kilku godzinach od rozpoczęcia opadów, to chyba normalne. Wyobraź sobie, że nikt nie dysponuje miotłą wielkości połowy Polski, którą sobie machnie dwa razy i problem śniegu zniknie nagle. Co więcej śnieg ma to do siebie, że nawet po przejechaniu pługu/piaskarki on nadal nikczemnie sypie. A nawet jak już się nad Twym zmoczonym dupskiem zlituje, to często potrzeba kilkukrotnego przejechania pługu, aby usunąć całe błoto pośniegowe. A to trwa, czasem godzinę, czasem dobę, a czasem dwie. Często pługi jadą po 2 lub 3 jeden za drugim, właśnie po to, aby odśnieżyć Ci drogę do pracy. Nie wiem też, czy wiesz, ale mit o "zaskoczeniu drogowców" został wymyślony przez media, bo drogowcy od lat nigdy nie zostali zaskoczeni przez zimę. Co więcej, oni co roku jej się spodziewają. Ba! Nawet się do niej przygotowują, żebyś swej jaśnie świecącej dupy za bardzo nie przemoczył. Wyobraź też sobie, że przykładowy odcinek 50 km drogi poza terenem zabudowanym wymaga czasami nawet 2 godzin, abyś zobaczył na nim pług lub piaskarkę. A to dlatego, że ten "marny, pijany, patologiczny" operator pługa musi te 50km tym swoim pługiem przejechać, abyś zobaczył go na drugim końcu. I co więcej, często musi jeździć w tę i z powrotem przez 24 godziny na dobę, abyś przypadkiem nie zabił się wpadając w poślizg. I wybacz, ale ojciec trochę pługiem jeździł, a zdarzało się mu wyjeżdżać 24 grudnia przed kolacją i wracać po służbie 26 grudnia rano. Żebyś ty se mógł na drugi dzień świąt odwiedzić rodzinkę. Doceń pracę innych dla Ciebie!!! A żyjesz w kraju, gdzie Zimy zdarzają się co roku od wieków, więc się czas przyzwyczaić do tego stanu rzeczy, że nie zawsze można jechać suchą czarną nawierzchnią. Przypomnij też sobie, jak było jeszcze 30-40 lat temu, kiedy drogi lokalne na długich odcinkach były odśnieżane ręcznie przez okolicznych mieszkańców. Nie narzekaj, bo masz bardzo dobrze w swoim ciepłym autku. Naucz się jeszcze jeździć w kiepskich warunkach i nie będziesz miał powodów do narzekania na coś, co sobie ubzdurałeś. "
TURBODYNOMEN ZAWSTYDZIŁ CAŁY POWIAT CHRZANOWSKI. ZMIENIŁ OPONY NA ZIMOWE WCZORAJ.
Popieram Kamila, Ci co piszą, że zima zaskoczyła drogowców to albo krzykacze, którzy tylko chcą na kogoś nakrzyczeć, albo są kompletnie bezmyślni i nie wiedzą jak to wygląda. Ale tego się nie wytłumaczy, bo najlepiej narzekać i cała winę na drogowców zwalić.
zief, nic mnie tak nie wkurza jak tekst 'zima zaskoczyla drogowcow' - ludzie - po prostu przywyknijcie do tego, ze jak pada snieg to nie da sie go usunac w trzy sekundy, niezaleznie ile tych piaskarek na droge sie wysle. a kierowcy mogli sie juz wczesniej przygotowac - o opadach sniegu informowano juz kilka dni temu.
johan opady śniegu byly zapowiadane od weekendu, wiec drogowcy zaspali albo osoba odpowiedzialna za to miala gdzies wydnaie dyspozycji gdyby przewidywania sie sprawdzily co do kierowcow, to wielu prognozy tez slyszalo, ale jakos nie widzialam tlumow przy wymianie opon na zimowe
Wypadek był na skrzyżowaniu Alei z Grunwaldzką chyba... nie z Lwowską.
zawsze myślałem że ul. Lwowska skrzyżowana jest z ul. Borowcową !! :)
Co rok to samo. Zima zaskoczyła kierowców i drogowców. Większość kierowców niech się nauczy jeździć, a drogowcy niech zawsze w październiku będą przygotowani na zimę. Ale to chyba tylko pobożne życzenia.