Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Lipowiec w płomieniach

06.08.2009 14:34 | 2 komentarze | 3 361 odsłony | red
W najbliższy weekend na zamku lipowieckim będzie można poczuć się jak w średniowieczu. W tym roku na turnieju będzie szczególnie gorąco. Podczas oblężenia zamczyska po raz pierwszy zapłonie zabudowa podgrodzia.
2
Lipowiec w płomieniach
Rycerze na zamku w Lipowcu Fot. Piotr Tarczyński
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W najbliższy weekend na zamku lipowieckim będzie można poczuć się jak w średniowieczu. W tym roku na turnieju będzie szczególnie gorąco. Podczas oblężenia zamczyska po raz pierwszy zapłonie zabudowa podgrodzia.

Impreza w obecnym kształcie organizowana jest po raz trzeci. Przez dwa dni stare zamczysko znów gościć będzie w swych murach dzielnych, zakutych w stal mężów i piękne białogłowy.

- Rycerze będą się zmagać w niezliczonych potyczkach ku uciesze zgromadzonej gawiedzi, walcząc o chwałę, zaszczyty i podziw dam - reklamuje turniej Marcin Koziołek z Muzeum Nadwiślański Park Etnograficzny i Zamek Lipowiec w Wygiełzowie.

Turniej rycerski to impreza o charakterze widowiskowo-kulturalnym. Jego głównym celem jest rozpowszechnianie i pomoc ludziom w odkrywaniu na nowo i pielęgnowaniu dawnych, niemalże zatraconych zwyczajów i tradycji. W najdokładniejszym stopniu, jaki jest możliwy w dzisiejszej czasach. Od soboty do niedzieli Lipowiec stanie się miejscem zgromadzenia najlepszych bractw rycerskich z Polski - grup zajmujących się rekonstrukcją średniowiecznego sposobu życia i wojskowości na najwyższym poziomie. Przyjazd zapowiedziało 120 osób z całej Polski, m.in. z Radomia, Wrocławia, Białegostoku czy Lublina. Nie zabraknie również gospodarzy, czyli Bractwa Rycerskiego Zamku Lipowiec.

- Wyrobiliśmy sobie pewną markę. Impreza cieszy się dobrą opinią, dlatego chętnych do wzięcia udziału w turnieju nie brakowało. W końcu musieliśmy już nawet zamknąć listę - mówi Marcin Koziołek.

Oprócz grup rekonstrukcyjnych, zajmujących się odtwarzaniem aspektu militarnego tej epoki, będzie można obejrzeć wioskę rzemieślników, gdzie tak jak przed wiekami, handlarze, czeladnicy oraz kupcy wystawią swój towar.

- Ponadto zaprezentuje się zespół wykonujący muzykę dawną. Taką, jakiej rycerstwo słuchało przed wiekami - informuje Koziołek.
W sobotę odbędą się przede wszystkim typowe pokazy sztuki wojennej. W niedzielę z kolei zwiedzający będą mogli próbować własnych sił w posługiwaniu się białą bronią. Przewidziano także zabawy plebejskie. Każdy z przybyłych będzie mógł wziąć udział w średniowiecznych rozrywkach: przeciąganiu liny, kręceniu kołka czy rzucie podkową.

W tym roku zupełnie inaczej będzie wyglądał jeden z najważniejszych punktów dwudniowej imprezy, mianowicie oblężenie i bitwa o zamek.
- Do tej pory można było podziwiać atak wyłącznie przez most, prowadzący do bramy zamku. Teraz zobaczymy także szturm na mury. Na oblegających je rycerzy poleci płonąca słoma. Wszystko rozpocznie się na specjalnie przygotowanym podgrodziu. Cała zabudowa zapłonie, dzięki czemu efekt będzie niepowtarzalny - zapewnia Marcin Koziołek.

Organizatorzy liczą, że w tym roku w końcu dopisze pogoda. W ubiegłych latach nie była ona najlepsza.
- Od pogody zależy bardzo dużo, przede wszystkim frekwencja. Poza tym, kiedy popada, to na mokrej trawie rycerze mogą sobie zrobić krzywdę - podkreśla Koziołek.
(MK)