Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Kolarzy zatrzymała policja

01.08.2009 18:49 | 21 komentarzy | 8 922 odsłon | red
Skandal! – tak wyrażali się niektórzy uczestnicy sobotniego Chrzanowskiego Maratonu Rowerowego. Po 12 kilometrach imprezę przerwała policja, bo strażacy nie zabezpieczyli trasy przejazdu.
21
Kolarzy zatrzymała policja
Organizator rajdu Jerzy Kryjomski i Krzysztof Cholewa z KPP Chrzanów właśnie zatrzymali kolejnych kolarzy, informując ich o przerwaniu imprezy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Skandal! – tak wyrażali się niektórzy uczestnicy sobotniego Chrzanowskiego Maratonu Rowerowego. Po 12 kilometrach imprezę przerwała policja, bo strażacy nie zabezpieczyli trasy przejazdu.

Ponad 60 zawodników ruszyło o godz. 11 z Kościelca na 40-kilometrową trasę IV Chrzanowskiego Maratonu Rowerowego. Po przejechaniu 12 km, za kościołem w Pogorzycach, przy wjeździe na główną drogę, zostali zatrzymani przez policję. Funkcjonariusze przewali imprezę, bo mimo zapewnień organizatorów z KS Orły Chrzanów, trasy nie zabezpieczali strażacy. Maraton odbywał się przy nieograniczonym ruchu drogowym.

- Policja miała być tylko na dwóch punktach - przy drodze na Źrebce i w Wygiełzowie. Pozostałe niebezpieczne miejsca mieli zabezpieczyć organizatorzy. Niestety, nikt się tam nie pojawił. A przecież w każdej chwili mogło dość do wypadku, gdy rozpędzeni kolarze wyjeżdżali z bocznej na główną drogę. Dlatego musieliśmy przerwać maraton. Wobec organizatorów mogą być wyciągnięte konsekwencje – powiedział nam naczelnik wydziału ruchu drogowego KPP w Chrzanowie Krzysztof Cholewa, który podjął taką decyzję. Jakie to mogą być konsekwencje, tego nie potrafił sprecyzować.

- Trasę według uzgodnień, jak co roku, mieli zabezpieczać w 12 punktach strażacy z OSP Chrzanów. Nie wiem, dlaczego ich nie było – usłyszeliśmy od zdenerwowanego szefa maratonu Jerzego Kryjomskiego, który pomagał policjantowi zatrzymywać rozpędzonych cyklistów.

Dwóch strażaków pojawiło się w Pogorzycach pół godziny później. Jednak gdy zobaczyli, że maraton przerwano, nie wysiadając z wozu bojowego odjechali.

Rozczarowania nie kryli uczestnicy maratonu. Tym bardziej, że niektórzy przyjechali z daleka.

- To skandal! Nie byłem jeszcze na imprezie, którą by odwołano w taki sposób. A sporo jeżdżę. Nie przypuszczałem, że ta sobota będzie zmarnowana – nie krył oburzenia Marcin Krawczyk z Krakowa.

- Szkoda tego wysiłku, bo podjazd pod Żelatową kosztował mnie sporo sił. Tym bardziej, że dobrze mi szło i wyprzedziłem trochę osób – żałował 69-letni Tadeusz Słowik z Chrzanowa. Na mecie miał dostać puchar ufundowany przez „Przełom” dla najstarszego uczestnika...

Jak dowiedzieliśmy się od Jerzego Kryjomskiego, powtórkę sobotniego maratonu zaplanowano na 21 sierpnia.

Marek Oratowski