Przełom Online
Wichura szalała nad Alwernią i Babicami
Wszystko trwało 10 minut. Rąbało gradem strasznie. Tego się nie da opisać - mówią ludzie, którzy przeżyli w środę nawałnicę.- Co najmniej trzy dachy domów są zerwane, kilka uszkodzonych, ucierpiały również budynki gospodarcze, a wichura powaliła w okolicy kilkaset drzew. Szkody jeszcze szacujemy – podkreśla komendant Komendy Powiatowej Państwowej Strazy Pożarnej w Chrzanowie Marek Bębenek.
- To wszystko trwało ledwie dziesięć minut – załamuje dłonie Jadwiga Rejdych z Alwerni. Rok temu wyremontowała dach, którego jeszcze nie spłaciła. Razem z fragmentem ściany zerwał go wiatr.
Podczas wichury ucierpiało wiele domów. Poprzewracane płoty i słupy, zerwane dachy i roztrzaskujący się o maski samochodów ogromny grad. Najgorzej było w gminach Alwernia i Babice.
- Najpierw nad domem zobaczyłem kolorowe chmury. A potem nagle zaczął padać grad i zrobiło się prawie biało. Wichura zwaliła nam na płot i bramę drzewo. Obawiamy się, że pobliska rzeka Simotka może wylać – mówi Dariusz Tomasiczek z Regulic.
Razem z rodziną i znajomymi przez kilka godzin usuwali zagradzające przejazd drzewo.
Nieopodal, w domu Anny Mazur i Eweliny Ślusarczyk wichura zerwała fragment dachu. Woda wlewała się dziurami do mieszkania.
- Rąbało gradem strasznie – kręci z niedowierzaniem głową Waldemar Brzózka. Na jego podwórku wiatr przewrócił drzewo na stodołę.
- Tego się nie da opisać – płacze Bogusława Warchoł, która podczas wichury była w domu z wnuczkami. Nic im się nie stało, natomiast dach w domu młodszego pokolenia - Agnieszki i Tomasza Łukasik wylądował daleko za ogrodzeniem.
Strażacy nadal pomagają usuwać skutki nawałnicy. W akcji uczestniczy ich blisko 130.
(E)
ZOBACZ TAKŻE
Porywisty wiatr powalił drzewa i zerwał dachy
Więcej zdjęć z miejsc, przez które w środę przeszła nawałnica
Komentarze
7 komentarzy
Bo tu źli ludzie mieszkają Módlcie się na drugi raz może się wam "upiecze"
Jak w innych krajach byly takie anomalia to wiekszosc Polakow mowila mnie to nie dotyczy, a teraz jak pogoda szaleje to czemu tak sie dzieje?
Coś niefajnego się zrobiło ,o czym nigdy nie było słychać .Komiczne mi się wydawało ,gdy burza nad rzeką zerwała z namiotów suszone majtki ,które latały w powietrzu . Teraz nie chce mi się z tej sytuacji uśmiechać Czemu coraz częściej spotykaja nas tego typu nieszczęścia ?Czy dlatego ,że się o tym głośno pozwala mówić ? Chyba nie .
Moim zdaniem musimy się wszyscy głęboko zastanowić czy nie warto ubezpieczyć swojego dobytku. Nie są to bardzo duże koszty a coraz częsciej dopadają nasze regiony straszne anomalia pogodowe.
to było strszne, gdy po wszystkim zobaczyłam co jest koło domu chciało mi się płakać, wszedzie leżały rozwalone kawałki eternitu które wiatr zerwał z garażu... :(
a ja w tym deszczu musiałem przebiec około 400 m. na pewno to będzie niezapomniane przeżycie...
to była MASAKRA NIE DO OPISANIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!