Przełom Online
Wielkich tłumów nie było
Tegoroczne Dni Chrzanowa nie przyciągnęły takich tłumów, jak w latach poprzednich, gdy organizowano je na placu Tysiąclecia. Co na to wpłynęło? Lokalizacja, program imprezy, pogoda? Ta ostatnia raczej nie, gdyż tak naprawdę tylko w piątek można było na nią narzekać.
Pierwszego dnia zadowoleni mogli być chyba tylko goście zaproszeni na inaugurację święta miasta, połączoną z 90-leciem Fabloku. Wszystko odbywało się w budynku Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Chrzanowie, więc mocno padający deszcz nikomu nie przeszkadzał.
Koncert muzyki country oraz Sławka Wierzcholskiego z Nocną Zmianą Bluesa na Rynku obserwowało niewiele osób. Jeszcze mniej bawiło się pod sceną.
- Mnie pogoda specjalnie nie odstraszyła. Dni Chrzanowa to jedna z niewielu imprez w powiecie. Lepsze to niż siedzenie w domu. W tym roku jednak specjalnych rewelacji nie ma w programie – mówił Krystian Palka z Luszowic.
W sobotę i niedzielę przed południem swoje pięć minut mieli najmłodsi.
- Bardzo mi się podobało przedstawienie „Gucio i Maja”. Fajny był też pan magik. Szczególnie jak sprawił, że jedna pani zniknęła w skrzyni – opowiadała siedmioletnia Ola Bogusz.
Dzięki znacznej poprawie pogody, w sobotę na Rynku pojawiło się już znacznie więcej osób, chociaż nieporównywalnie mniej, niż wtedy gdy święto miasta organizowano na placu Tysiąclecia.
- To nie jest najlepsze miejsce na takie masowe imprezy. Raczej na takie kameralne. Nie ma zbyt dużo miejsca i akustyka nie jest zbyt dobra – podkreślał Jarosław Szmurło.
Sobotnie koncerty Jerzego Połomskiego i Eleni ucieszyły przede wszystkim starszych mieszkańców stolicy powiatu.
- To są piękne piosenki, do których bardzo lubię wracać. W końcu to moja młodość – zaznaczyła Zofia Kulczyk.
Niedziela, ostatni dzień świętowania była gratką przede wszystkim dla młodzieży.
- Nawet jakby lało, to i tak nie zrezygnujemy z koncertu Pectusa! Uwielbiamy ich wszystkie piosenki – mówiły przed występem swoich idoli gimnazjalistka Danuta Świętek i uczennica podstawówki Justyna Walesic.
Teoretycznie, każdy bez względu na wiek, mógł znaleźć w programie Dni Chrzanowa coś dla siebie. Niedosyt odczuwała jednak młodzież, szczególnie ta starsza.
- Brakowało prawdziwej gwiazdy. Kogoś kto przyciągnąłby ludzi. W Libiążu zagra Dżem, a tu u nas jakiś mało znany zespół – podkreślał Paweł Folga.
- To już lepiej było dać zagrać lokalnym kapelom – dodał Paweł Rudak.
(MK)
ZOBACZ TAKŻE
Więcej zdjęć z Dni Chrzanowa
Komentarze
19 komentarzy
dziadek - podobalo Ci sie??? lo boze, to cos Ty pil?
Mozesz nie przezywac ludzi z innych miast czy wsi ty tez byles napewno na jakiejs imprezie w innym miescie czy wsi i nikt cie nie przezywal
Dzem w Libiążu.. zaś sie zjada wszystkie "brudasy" z okolicy. szkoda gadać...
A w Alwerni KSU :)
Myślę, że mała frekwencja była spowodowana najprawdopodobniej brakiem przynajmniej jednej gwiazdy większego formatu. Ja nie byłem na Dniach Chrzanowa (nawet na chwilę) pierwszy raz od conajmniej kilkunastu lat właśnie z tego powodu. Nie wierzę, żeby na Lady Pank, Irę, Dżem etc. przyszło tylko tyle osób.
SZMIRA! ale na otarcie łez Dżem w Libiążu oraz Kukiz i Piersi, Małgorzata Ostrowska w Trzebini i za miedzą- Jaworznie- Coma :)
Można podziękować za tak udane Dni Chrzanowa Pani Teresie Wojciechowskiej - świeżo upieczonej zastępcy dyrektora MOKSiR, odpowiedzialnej za organizację imprezy. Tereska! Tak trzymaj! Jaki dyrektor - taka impreza ...
Do madzika:Sięgnij do swoich korzeni,przypuszczam,że mama lub tata,może babcia lub dziadek wywodzą się ze wsi i nie kpij sobie z wiejskich potańcówek,bo ludzie na wsi są pracowici a bawić potrafią się lepiej niż nie jeden "panicz" z miasta.Znasz przysłowie? "z miasta-ście a d...-ście".Mieszkam w mieście ale nigdy nie poniżam ludzi ze wsi.A co do imprezy to ludzie bawili się fajnie,a jak się komuś nie podoba to niech sam coś zorganizuje lub doradzi i zobaczymy czy każdemu dogodzi .
Wycinacie pozytywne komentarze? Czyżby Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk w wydaniu przełomowym? Więc jeszcze raz piszę to samo,mnie sie podobało, lepiej niz w latach poprzednich, w końcu jakaś normalna muzyka i piosenki ze słowami
Lokalne kapele?! - P O R A Ż KA !! Tysiac razy alepiej zaprezentowali się Sweet Combo i Black & White!! W trakcie niedzielnej 'kapeli' krew z uszu wypłynęła od tej szarpaniny strun!!
mam pytanie!!! w niedziele ok godziny 11:20 dziewczyna o imieniu Gabrysia zaśpiewała cudowną piosenkę po francusku. Czy wie ktoś co to była za piosenka??
Mieszkancy wten sposob dali wyraz swojemu niezadowoleniu z wydawania naszych pieniedzy przez burmistrza i jego swite .
Jak władze miasta zaprosiły samych dziadków to co się dziwić, że ludzi nie było! Nie było po co się wybierać na Dni Chrzanowa, które przeistoczyły się w "wiejską potańcówę"! Brak mi słów na temat pomysłowości władz Chrzanowa... Libiąż, Trzebinia, Oświęcim, Chełmek się duuuuużo bardziej postarały jeśli chodzi o taką imprezę!
Układy i układziki :P
te dni chrzanowa byle najgorsze ze wszystkich jakie pamietam zadnej dobrek kapeli a na dodatek jestem ciekawy ile ogrodki piwne zaplacily panu burmistrzowi za zakaz sporzywania alkoholu ze sklepow bo w plastiku mozna bylo
jak na tak duże miasto i w tle innych to mizeria straszna było, ani miejsce ani program szkoda
Tak, Dni Olkusza i dni Chełmka, gdzie bylo dwa razy lepiej!! Bracia Cugowscy przyciagneli bardzo duzo ludzi! Tu nawet jednej karuzeli nie było.
W Libiążu owszem zagram Dżem, ale za to wyłączają lampy uliczne między godz 24 a 4 nad ranem :]
Trzeba przyznać, że w tym roku mieliśmy fajny FESTYN w Chrzanowie :D Nie dziwie się, że było mało ludzi jak w jednym czasie odbywały się dni Olkusza, gdzie był m. in. Molesta, który na swój koncert przyciągnął ogromną liczbę osób . Jedynie co to faktycznie ten Pectus jeszcze jako tako się udał, ale Eleni i reszta dziadków? Jak ktoś tak bardzo pragnął zaspokoić starsze pokolenie to trzeba było zaprosić GWIAZDE Maryle Rodowicz ! I młodzi by się wtedy bawili i starzy! ...zobaczymy co będzie za rok :]