Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Cisza na pogrzebie Bartka prosiła się o krzyk

13.05.2009 18:32 | 32 komentarze | 16 914 odsłon | red
CHRZANÓW. Rodzina, przyjaciele i znajomi pożegnali 18-letniego Bartka Grabowskiego z Bolęcina, który zginął w wypadku samochodowym w Pile Kościeleckiej. W środę został pochowany na chrzanowskim cmentarzu.
32
Cisza na pogrzebie Bartka prosiła się o krzyk
Kondukt pogrzebowy tragicznie zmarłego Bartka Grabowskiego
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

CHRZANÓW. Rodzina, przyjaciele i znajomi pożegnali 18-letniego Bartka Grabowskiego z Bolęcina, który zginął w wypadku samochodowym w Pile Kościeleckiej. W środę został pochowany na chrzanowskim cmentarzu.

Biało-czarne stroje uczniów między innymi z II LO w Chrzanowie, gdzie uczył się Bartek, wyciskały łzy nawet z oczu przypadkowych przechodniów, obserwujących kondukt pogrzebowy. Setki osób przeszły w ciszy z kościoła pw. Matki Bożej Różańcowej na cmentarz. Ale była to dziwna cisza, która aż się prosiła o krzyk - dlaczego los zabrał tak młodego człowieka.

Na mszy świętej i na pogrzebie jakże dobitnie widać było to, co napisał w „Przełomie” Adam Banach, nasz dziennikarz sportowy. „Bartka nie ma już z nami, nigdy nie zniknie jednak z naszych serc. Z serc osób, które go znały, kochały i szanowały. Był jedyny w swoim rodzaju, nie do podrobienia. Po prostu Grabek”. Przed śmiercią grał w zespole piłkarskim juniorów Lwa Olszyny.
Łukasz Dulowski