Przełom Online
Niewielkie szkody po poniedziałkowych burzach
Pięć razy chrzanowscy strażacy musieli pomagać przy usuwaniu szkód, powstałych wskutek burz, jakie przeszły nad powiatem w poniedziałek po południu. Najgroźniej było w Pogorzycach, gdzie po uderzeniu pioruna zapalił się dach jednego z domów przy ulicy Górnickiego.
- W budynku akurat nikogo nie było. Sąsiedzi zobaczyli, że piorun uderzył w antenę na dachu. Po chwili zapaliła się drewniana konstrukcja. Jeszcze przed naszym przyjazdem jednak zdołali ugasić pożar – mówi młodszy brygadier Piotr Filipek, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie, który podkreśla, że w czasie poniedziałkowych burz nie mieli aż tak dużo pracy, jak ich koledzy z powiatów tarnowskiego (40 wyjazdów) czy wadowickiego (32 wyjazdy).
W sumie w całej Małopolsce odnotowano 140 interwencji - U nas było w miarę spokojnie – zaznacza Piotr Filipek.
Chrzanowscy strażacy interweniowali jeszcze cztery razy. W Nieporazie po uderzeniu pioruna zapalił się transformator. W Chrzanowie, Babicach i Porębie Żegocie zastępy PSP usuwały uszkodzone drzewa.
(MK)
Komentarze
2 komentarzy
a CO SIE TAM DZIAŁO NA SZARYCH SZEREGÓW???
Dopiero po szkodach człowiek umie docenić jak straszna jest siła natury!!!