Przełom Online
Nie żyje mieszkaniec Libiąża, który uderzył w herb miasta
LIBIĄŻ. We wtorek, około godz. 18, volkswagen golf uderzył z impetem w herb miasta stojący przy drodze z Chrzanowa do Libiąża. Kierowca, 28-letni libiążanin, zmarł w szpitalu na skutek ciężkich obrażeń.
- Wiemy, że mężczyzna jechał od strony Chrzanowa do Libiąża. Prawdopodobnie stracił panowanie nad autem i nagle skręcił na pobocze. Został odwieziony do szpitala, gdzie zmarł. Materiały w tej sprawie prześlemy do prokuratury, która będzie wyjaśniać przyczyny tego wypadku – mówi aspirant sztabowy Robert Matyasik, rzecznik KPP w Chrzanowie.
W tym roku jest to pierwsza śmiertelna ofiara wypadku na drogach powiatu chrzanowskiego. W zeszłym roku było ich dziesięć.
Łukasz Dulowski
Komentarze
54 komentarzy
ŚMIERĆ PAWŁA -SZOK- moi drodzy Paweł był z bardzo dobrej rodziny katolickiej popadł w tarapaty wszyscy wiedzieliśmy że je ma .....a jednak nikt nie potrafił mu udzielić pomocy to taka małomiasteczkowość -wszyscy wiedzą a jednak się o tym nie mówi!on był chory -wcześniej krzyczał o pomoc a jednak go nikt nie usłyszał !!!KU PAMĘCI PAWŁA
Szczere wyrazy współczucia dla najbliższych. Proszę jeszcze bardziej nie rozdrapywać tej sprawy bo uderza ona wyłącznie w rodzinę i bliskich mężczyzny! Nie podlega dyskusji zapłacił najwyższą z możliwych cen za swoje życie.
brawo MAJKA24
Ala naprawdę uważasz, że w sytuacji kiedy chłopak nie żyje warto rzucać w niego błotem ? Myślę, że jazda po alkoholu stała się czymś w rodzaju choroby społecznej- w weekend świąteczny złapano 1443 kierowców (ok 10 % z tych którzy wypili i usiedli za kółkiem). Jest to poważny problem z którym należy walczyć. Uważam jednak, że chłopak poniósł największą konsekwencję jaką można ponieść. A każde słowo , które tutaj padnie pod jego adresem uderza w jego rodzinę , która mało że musi się z zmierzyć z ogromną tragedią utraty najbliższej osoby- walczy o jej imię po śmierci..... Jak przeczytasz uważnie co napisałam i się przez chwilę zastanowisz to może zrozumiesz. A pisanie "Ciekawe czy jakby zabił kogoś Ci bliskiego czy wypisywałabyś takie same brednie" jest zwykłym populizmem i wrzucaniem ludzi do jednego worka. Postaw się na miejscu jego siostry- ciekawe czy napisałabyś to samo? Ludzie popełniają błędy. Nie róbmy z siebie świętych!!!
[*][*][*]Był nietuzinkową osoba miał mnóstwo znajomych... pracował z nim i wiem jedno był dobrym ziomkiem i szkoda go mało wśród nas jest ludzi takich jakim był "Węgor" ci co go znali nigdy niepozwolą szargac jego dobrego imienia...a pamiec o nim zostanie gdzies tam nazawsze.. Wyrazy glebokiego wspolczucia dla calej rodziny.
MAJKA24: Jak to nie ma znaczenia ile promili miał we krwi i z jaką prędkością jechał. Dziewczyno zastanów się co ty wogóle piszesz. Ciekawe czy jakby zabił kogoś Ci bliskiego czy wypisywałabyś takie same brednie. Widać niektórzy naprawdę jeszcze nie dorośli do tego żeby realnie podchodzić do życia. Chłopak wsiadł całkiem pijany do auta i pojechał a Ty piszesz że to nie ma znaczenia. Boże miej w opiece takich ludzi jak Ty....
Bardzo wzruszyła mnie walka siostry o dobre imię brata. Chciałam Ci powiedzieć, że nie ma sensu walczyć z komentarzami ludzi, którzy tak naprawdę nie zdają sobie sprawy z tego co piszą. Nie znam Ciebie i twojej rodziny, ale uważam że nie ma to absolutnie żadnego znaczenia ile promili miał we krwi , czy z jaką prędkością jechał ! Sama mam brata i serce by mi pękło gdyby to coś takiego go spotkało. Staram się wyobrazić co czujesz i mam oczy pełne łez. To potworna tragedia dla całej Waszej rodziny. Wierz mi, że każdy kto ośmiela się rzucać kamieniami w twojego brata kiedyś gorzko pożałuje swoich słów. Chciałabym Cie jakoś pocieszyć, ale wiem że to niemożliwe. Wierzę, że Twojemu bratu jest teraz lepiej. Miejsce w którym to się stało będzie dla mnie i dla wielu młodych ludzi przestrogą na całe życie ....
NIECH ŻUCI KAMIENIEM TEN KTO JEST BEZ WINY. JAK CZYTAM CO NIEKTÓRE KOMENTARZE TO RZYGAĆ MI SIĘ CHCE. TYPOWI POLSCY KATOLICY. DLA RODZINY WYRAZY WSPÓŁCZUCIA.
Tak czytam te komentarze i nie wierze że panuje taka straszna znieczulica na świecie:-(Giną tacy młodzi ludzie..a Wy piszecie "dobrze mu tak"!W tamtym tygodniu zginął w wypadku na motorze mój kolega..młody chłopak 23 lata..całe życie miał przed sobą..na jednym z forum pojawiły się komentarze.."jednego debila mniej","im więcej motocyklistów w workach tym bezpieczniej na drogach":-(Teraz zginął Paweł ..i znowu to samo:-(Ludzie obudźcie się...każdemu z Nas może przydarzyć się takie nieszczęście...pomyślcie o rodzinach zmarłych..oni stracili najcennniejsze osoby w swoim życiu...a Wy dobijacie ich swoimi słowami.Przemyślcie nim napiszecie cokoliwek.Dla niektórych z WAS to tylko "sensacja" bo jest o czym mówić...a dla innych tragedia na całe życie.:-(Kondolencje dla całej rodziny[*]
zakonczmy te głupie komentarze jak to sie stało i dlaczego bóg jeden wie i zostawmy to jemu. A paweł niech spczywa w pokoju . W sercach naszych na zawsze..........
Najszczersze kondolencje dla Rodziny Pawła, jesteśmy z Wami, trzymajcie się. Paweł nigdy nie będziesz szedł sam!
Zawsze będziemy stać na straży dobrego imienia naszego syna, brata i przyjaciela!!! I nic nie zabije naszej miłości do Niego. To my znaliśmy go całe życie i my moglibyśmy się wypowiadać. A nie wy, żadni taniej sensacji, żerujący na ludzkim nieszczęściu. Pogrążona w ząłobie rodzina i przyjaciele
Oceniacie człowieka, którego nie znaliście. Oceniacie go po jednym błędzie który popełnił płacąc za to największą cenę - życie!!! Zostawił córkę, rodziców, rodzeństwo, przyjaciół, którzy żyjąc koło niego i znajć go przez całe choć jakże krótkie życie pogrążeni są w ogromnej, przeszywającej serce rozpaczy. Nie życzę Wam nigdy przeżywać takiej tragedii połączonej z głupimi niepotrzebnymi komentarzami tych, którzy nie znali go wcale!!! Nie macie serca, ani sumienia. Ale dopóki ktoś na własnej skórze tego nie doświadczy to nie zrozumie. Dajcie Jemu wieczny odpoczynek, a rodzinie możliwość przeżycia tej tragedii w sposób godny, a nie szykanująć Jego dobre imię!!! Zrozpaczona po śmierci brata - siostra
misiek ave, dla mnie ten fakt wystarczy, nawet jak wczesniej był swietym i koniec...
po co i komu te komentarze !?!
Acha i jeszcze jedno. Komentujcie sobie inne tematy!!! Skoro nie umiecie się łaczyć w bólu z najbliższymi. A zmarłemu pozwólcie spokojnie odejść z tego świata, bo on już nie ma szansy na obronę przed waszymi zarzutami...
Do XXX: Co Ty w ogóle piszesz???!!! Chciał???!! Ludzie czy wy macie mózgi, co wy wypisujecie na tych forach. Dobrze ruda napisała pomyślcie o najbliższym którzy tu na ziemi pogrążeni sa w ogromnym bólu, a te wasze komentarze przeszywają jak mieczem ich już i tak wręcz rozszarpane serca...
DO ll: Ci co go znali całe życie zdania nie zmienią... A ty gów... wiesz i lepiej się się wypowiadaj. Ale tak to jest się ma serce z kamienia. Wszystkim ludziom którzy popełnią bład życzysz tak samo... Gratulacje cóż za samarytanin z Ciebie!!!
Chu.a wiecie ludzie.A jak nie wiecie to nie piszczie i nie snujcie domyslow.
RIP PAWEŁ:(((
Nie ma co załować, jak miał ponad 2 promile, to dobrze, ze tylko zjechał na pobocze, myśle, ze teraz wielu zmieni zdanie o nim i o tym wypadku..
no tak - ALKOHOL!!! Dobrze że zabił tylko siebie samego i nikt inny nie ucierpiał...
A wziął ktoś pod uwagę, że może on tak chciał?? Może to było zamierzone. Szybka jazda, uderzenie w herb swojego miasta na prostej drodze! bez śladów hamowania. Człowiek jak ma problemy próbuje od nich uciec. A on ich miał w ostatnim czasie bardzo dużo! I nie wiedział jak sobie poradzić! Kondolencje dla całej rodziny!! [*] Paweł
Niestety ale prawdopodobnie zbyt duża prędkość i zbyt duże mniemanie o swoich umiejętnościach prowadzenia samochodu. Zanim wciśniecie gaz do "dechy" zastanówcie się czy naprawdę potraficie opanować samochód jadący powyżej 70km/h podczas poślizgu. Przy dużej prędkości to poślizgi, siła odśrodkowa i inne przyczyny prowadzą do takich tragedii. Współczucia dla rodziny i znajomych tragicznie zmarłego...
"ja" Twoje wywody są niczym w porównaniu z tragedią która miała miejsce w Libiążu .Roztrząsywanie nie ma sensu .Zcieśnij swój umysł i pomyśl o tragedi ,która dotyczy nie tylko ofiary wypadku ,ale najbliższych .Poz.
Auto na skutek zderzenia zapaliło się, pierwszej pomocy (wyciągnięcie kierowcy) udzieliło dwóch kierowców, którzy akurat tamtędy przejeżdżali. Jak na moje oko prędkość była dość duża (z auta został praktycznie sam tył). Szkoda chłopaka, bardzo młody... [*]
do ja: nie nie nie źle mnie zrozumiałeś...bo stracić panowanie to jest coś w rodzaju wpaść w niekontrolowany poślizg...sięgając po płyte nie tracisz kontroli...co najwyżej nie widzisz troche drogi ale nadal jedziesz i możesz kontrolować pojazd....
czy "ja" nie wie, że korzystanie z telefonu w trakcie prowadzenia auta jest wbrew przepisom?? A zmienianie płyt też sobie trzeba darować, gdy pędzi się jak szaleniec.
do gregory: moze schylil sie by podniesc do ucha telefon komorkowy lezacy na poleczce? albo chcial zmienic plyte CD? naprawde ulamki sekund wystarcza by stracic panowanie na moment a jesli jechal szybko to sila z jaka uderzyl chociazby w pobocze byla wystarczajaca do tragedii.......
Pawełku :((((((((((((((((((((((
Też widziałem ten samochód- prawdopodobnie krótko po wypadku. Murek z którym się zderzył, był kompletnie rozbity, a samochód zmiażdżony do tylnej kanapy. Stąd wniosek, że gość jechał bardzo szybko. Jest w tym jakaś prawidłowość, że ci, którzy jeżdżą najbardziej niebezpiecznie, zazwyczaj nie mają więcej niż 30 lat, za to z reguły nie najnowsze samochody. Jeżdżę dużo i bardzo często widzę takich "dawców narządów". Jeśli zabijają siebie, cóż- ich wybór. Jednak często giną przez nich niewinni, bezpiecznie jeżdżący ludzie. Nie wiem, czy ten świętej pamięci kierowca należał do tej kategorii, ale wiele na to wskazuje.
Moim zadaniem ktoś z naprzeciwka mógł niezdąrzyć z wyprzedzeniem samochodu i chłopak musiał zjechać na pobocze a że było to w miejscu tak jakby skrzyzowania to już nie wrócił na ulice.. Straszna tragedia.
Węgor Bracie mielismy tyle razem jeszcze przejsc dlaczego Tyyyy...
[*][*][*] nigdy Cię nie zapomnimy .... :(( :(
Nie znałam go...ale we wtorek żegnałam swojego kolegę, który też zginął w wypadku... wiem co czują bliscy i znajomi... Wyrazy współczucia... [*]
Do libiążanki: Według informacji przekazanych przez policję, libiążanin jechał sam. Na razie nie wiadomo, co było powodem tego, że nagle skręcił na pobocze.
niech mi ktoś wytłumaczy co to znaczy "stracić panowanie nad autem" na suchej i prostej drodze?? hę?????
Na zwasze w pamięci Pawle!!!!! [*]
Jechałem tamtędy później. Stała już straż pożarna i dwa radiowozy. Samochód miał zmasakrowany przód i odwrócony był przodem do Chrzanowa (czyli po powyższej lekturze widać, że został odwrócony). Przód był pokryty jakby pianą, stąd odniosłem wrażenie, że się palił, ale to mogło być złudzenie, bo blachy były bardzo pogięte. Droga w tym miejscu jest rzeczywiście prosta, w dobrym stanie i bez dziur.
[*]