Przełom Online
Stan torowiska nie był przyczyną wykolejenia cysterny
TRZEBINIA. W drugiej połowie kwietnia powinny być znane przyczyny wykolejenia cysterny z wybuchowym etylobenzenem nieopodal stacji kolejowej. Dochodzenie w tej sprawie trwa. Już teraz przedstawiciele kolei zapewniają jednak, że przyczyną wypadku nie był zły stan torowiska.
– Komisja badająca przyczyny wypadku nadal pracuje. Ma 30 dni roboczych na wyjaśnienie sprawy. Jednakże już dziś wiadomo, że przyczyną wypadku nie był zły stan techniczny infrastruktury kolejowej – zapewnia Katarzyna Gawlik-Tarnowska, dyrektor biura informacji i promocji PKP Polskie Linie Kolejowe SA.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 5 marca. Około godziny 3 wykoleiła się cysterna z groźną substancją. Unieruchomiła kolejną. W dwóch potężnych zbiornikach było 110 ton niezwykle niebezpiecznego, łatwopalnego i wybuchowego etylobenzenu. Dziesiątki ludzi robiło wszystko, by nie doszło do tragedii. Kilkadziesiąt osób ewakuowano. Zagrożenie zażegnano po 25 godzinach od wykolejenia.
(taj)
Komentarze
4 komentarzy
zdzichu czytaj uważnie....2 zbiorniki miały w sumie 110 ton a po drugie to komisja do spraw badania wypadków kolejowych ma rok na ustalenie przyczyny a nie miesiąc a nawet jeśli incydentem tym zajmuje się komisja kolejowa to też ma na to rok czasu
110 ton to mały tankowiec a nie wagon skąd taki wzięli.
Może i nie był przyczyna stan torowiska ale wystarczy popatrzec na zdjęcie i widać starsznie powiginane szyny. No wieć jeśli to jest standart dobrego torowiska to aż starch myśłeć co jest złym torowiskiem. :)
blad czlowieka - predkosc i zly stan torow - to jest ta przyczyna niech nie klamia, ze stan torow nie mial znaczenia, lepiej ukryc prawde ciekawe jakby spiewali jaki byl to pociag pasazerski i ktos by zginal