Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Zagrożenie zażegnane

06.03.2009 12:08 | 2 komentarze | 5 221 odsłon | red
TRZEBINIA. W piątek O 4.05, po wielu godzinach od wykolejenia się cystern z etylobenzenem kolejarze przywrócili w pełni ruch na trasie pomiędzy Trzebinią i Dulową, a tym samym między Krakowem i Katowicami. Strażacy zakończyli działania 11 minut po 22. – Ostatni zastęp wrócił do jednostki po przeszło 16 godzinach od chwili wyruszenia na ratunek – powiedział w piątek rano starszy kapitan Piotr Filipek, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie.
2
Zagrożenie zażegnane
Wczoraj rano służby kolejowe pracowały przy uszkodzonym torowisku
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

TRZEBINIA. W piątek O 4.05, po wielu godzinach od wykolejenia się cystern z etylobenzenem kolejarze przywrócili w pełni ruch na trasie pomiędzy Trzebinią i Dulową, a tym samym między Krakowem i Katowicami. Strażacy zakończyli działania 11 minut po 22. – Ostatni zastęp wrócił do jednostki po przeszło 16 godzinach od chwili wyruszenia na ratunek – powiedział w piątek rano starszy kapitan Piotr Filipek, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie.

Jak zaznaczył, akcja trwałaby znacznie krócej, gdyby do Trzebini wcześniej dotarł zastępczy zbiornik, do którego przepompowano wybuchową substancję oraz dźwig poruszający się po torowisku, konieczny do wstawienia wykolejonej cysterny na szyny.

Na czas przepompowywania etylobenzenu strażacy ewakuowali kilkadziesiąt osób z okolicznych firm. Wcześniej nie było to konieczne. Z żadnej z cystern nie ulatniał się bowiem niebezpieczny towar.

Po zakończeniu działań mundurowych, do akcji wkroczyły służby kolejowe. Szybko włączyły prąd w trakcjach. o 22.35 mogły przejechać pierwsze pociągi z Katowic do Krakowa. Ruch zorganizowano wahadłowo. Ze stolicy Małopolski na Śląsk składy wracały tą samą drogą. Wciąż nie było czynne drugie torowisko, na którym doszło do wykolejenia. Reperacja trwała całą noc. Drugim szlakiem pociągi mogły jeździć o 4.05, po 25 godzinach od chwili wykolejenia.

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w czwartek nad ranem. Była godzina 3. Ze składu (35 wagonów) wiozącego różne materiały i substancje, w tym wybuchowy i łatwopalny etylobenzen, wykoleiła się cysterna. Wraz z nią unieruchomiona została kolejna. Trzy godziny później do akcji wkroczyli strażacy. Szefostwo PKP doszło wówczas do wniosku, że nie poradzi sobie samo z problemem.

– Zgłoszenie dostaliśmy o 5.52. Po siedmiu minutach pierwsze trzy zastępy PSP Chrzanów były na miejscu – przypomina Filipek.

W sumie w akcji ratunkowej brało udział 53 strażaków zawodowców i ochotników oraz 38 osób z innych służb, głównie kolejowych.

Wciąż nie są znane przyczyny wypadku. Bada je specjalnie powołana komisja kolejowa. PKP szacuje też straty. Na szczęście nie doszło do rozszczelnienia zbiorników, a półprodukt jest już w rękach odbiorcy. Naprawy wymaga jednak nie tylko torowisko, ale też jedna z cystern. Dodatkowe straty spowodował wstrzymany ruch kolejowy na trasie Kraków-Katowice, głównie towarowy, bo pasażerom PKP zorganizowała transport zastępczy.
(taj)

 ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z MIEJSCA ZDARZENIA