Nie masz konta? Zarejestruj się

Porady

Sweter (a nie: swetr) Badminton (a nie: babington)

01.09.2010 14:00 | 0 komentarzy | 14 163 odsłon | red
Polszczyzna łatwizna (59)
0
Sweter (a nie: swetr) Badminton (a nie: babington)
Maciej Malinowski
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Polszczyzna łatwizna (59)

Słowo sweter (`ciepłe okrycie tułowia i ramion, a często i szyi`) nie jest polskie. Zapożyczyliśmy je z języka angielskiego, w którym występuje forma sweater [wym. słeter] na określenie grubej bluzy, często nierozpinanej, wkładanej przez głowę.
Anglicy stworzyli sobie słowo sweater i zaczęli nazywać tak `rzecz, która grzeje, która jest ciepła`, gdyż wiąże się ono z czasownikiem to sweat [wym. słet] `pocić się` i rzeczownikiem sweat [wym. słet] `pot`.
Etymologicznie sweater oznacza jednak co innego: `tego, który się poci`, a wtórnie także... `człowieka wyciskającego pot, czyli wyzyskiwacza`. Dopiero po latach rzeczownik sweater upowszechnił się w znaczeniu `część ubrania, czyli coś, co wchłania pot, co mocno grzeje`.

My zaadaptowaliśmy omawiany wyraz w nieco uproszczonej postaci graficznej, tzn. ze słowa sweater wyrzuciliśmy literkę a i opowiedzieliśmy się za pisownią sweter. Nowy twór otrzymał też „rodzimą” wymowę, czyli [sweter], a nie angielską [słeter].
Wyraz sweter szybko zadomowił się w polszczyźnie, jednak przez pewien czas w jego odmianie obowiązywały... inne formy fleksyjne niż dzisiaj. Jeszcze w Słowniku poprawnej polszczyzny Stanisława Szobera wydanym w 1938 r. podawano (na s. 480), że można mówić i pisać: sweter, D. sweteru, Ms. sweterze. Ale to nie wszystko. Jako oboczna widniała forma... (ten) świter, co by dowodziło tego, że nasi przodkowie chcieli sobie stworzyć własną formę od sweter...

Formy sweteru, sweterowi, sweterem, o sweterze wcale nie były nietypowe. Jako zapożyczenie wyraz sweter miał się prawo odmieniać z zachowanym drugim e, z czasem jednak został przez mówiących i piszących potraktowany jak wiele słów rodzimych z historycznym e ruchomym i odmieniany: sweter, ale: swetra, swetrowi, swetrem, o swetrze (może pod wpływem Luter, Lutra, Lutrowi, Lutrem, o Lutrze?).

Dzisiaj kłopot z poprawnym używaniem rzeczownika sweter polega na tym, że brzmienie bez e zostaje przenoszone do mianownika (zamiast sweter mówi się i pisze swetr). To błąd, językoznawcy nie wyrażają na to zgody. Podkreślają natomiast, że pojawianie się w języku ludzi (nawet wykształconych) formy swetr może być rezultatem ucieczki przed gwarową wymową typu wiater. - Skoro poprawny jest wiatr, to może i... swetr - rozumują niektórzy.

Ale zwraca się też uwagę na coś innego. Otóż w formach przypadków zależnych rzeczownika sweter (i to zarówno w l. poj., jak i w l. mn.) występuje zawsze temat swetr- (swetr-a, swetr-owi, swetr-em, sweter-ze; swetr-y, swetr-ów, swetr-om, swetr-ami, o swetr-ach). Owe formy bez e są wyłączne, toteż nic dziwnego, że oddziałują na postać mianownika l. poj. (ten) sweter. Może więc kiedyś forma swetr zostanie uznana za poprawną...

Teraz o innym wyrazie... Gdy zajrzymy do słowników, to przekonamy się, że zamieszczają one hasło badminton [wym. badminton] `gra zbliżona do tenisa, rozgrywana na korcie przez dwie lub cztery osoby, polegająca na przebijaniu lotki nad siatką lekkimi rakietkami o długich rękojeściach`. Tymczasem niektórzy mówią badmington, babington, badbington, bagbinton czy babinton.
Jak nietrudno zauważyć, badminton jest słowem angielskim. Weszło do polszczyzny stosunkowo późno, bo dopiero w latach 60. (pierwszy odnotował je Witold Doroszewski w suplemencie, czyli t. XI, do 10-tomowego Słownika języka polskiego PWN). Wcześniej nie było potrzebne, gdyż nikt w Polsce nie słyszał o takim sporcie.

Mniej więcej pół wieku temu Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej zaczęło propagować w Polsce nową dyscyplinę rekreacyjną (o sporcie wyczynowym nikt wtedy nie mówił) podpatrzoną w Anglii i nazywającą się badminton. Owo zapożyczenie było takie sobie, trudno się je wymawiało, głowiono się więc nad znalezieniem jego rodzimego odpowiednika.

I znaleziono! Jeden z entuzjastów nowej gry (nazywał się Jerzy Fazanowicz) zauważył, że mocno odbijana przez graczy lotka przypomina w powietrzu szybki ruch komety, i zaproponował, żeby zamiast badminton mówić i pisać kometka. Określenie kometka bardzo się wszystkim spodobało...

Warto jednak wiedzieć, że choć językoznawcy stawiają dziś znak równości między wyrazami badminton i kometka (uważają je za synonimy), ludzie profesjonalnie zajmujący się tym sportem nie używają tego drugiego. Argumentują, że wyrazem kometka można się posługiwać jedynie w odniesieniu do amatorskiego, rekreacyjnego odbijania lotki rakietką na podwórku czy łące. Rywalizację zawodowców, wyczynowców (zawsze w hali) określa się wyłącznie terminem badminton.
Dyscyplina sportu, o której mowa, zawdzięcza nazwę angielskiej posiadłości księcia Beaufortu koło Bristolu w Anglii. W XIX w. w Badminton House odbył się po raz pierwszy pokaz gry polegającej na przebijaniu rakietkami lotki ponad zawieszonym sznurkiem, tak by utrudnić jej odbiór partnerowi (odbyło się to w dużym pomieszczeniu zamkniętym).

Maciej Malinowski
Autor jest mistrzem ortografii polskiej (katowickie „Dyktando”), autorem książek „(...) boby było lepiej”, „Obcy język polski” i „Co z tą polszczyzną?”

Przełom nr 34 (953) 25.08.2010