Nie masz konta? Zarejestruj się

Porady

Nauczyciele - o nauczycielach, ale przyjaciele - o przyjaciołach. Dlaczego?

09.09.2009 11:12 | 0 komentarzy | 19 559 odsłon | red
Polszczyzna łatwizna (9)
0
 Nauczyciele - o nauczycielach, ale przyjaciele - o przyjaciołach. Dlaczego?
Maciej Malinowski Autor jest mistrzem ortografii polskiej katowickie Dyktando, autorem książek boby było lepiej, Obcy język polski i Co z tą polszczyzną
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Jest w polszczyźnie piękne słowo przyjaciel. Pochodzi od dawnego czasownika przyjać, czyli dobrze kogoś traktować, być życzliwym, mającego też kiedyś oboczną postać przyjajać. Przed wiekami mówiono i pisano Przyjam (przyjajam) mamie, tacie, czyli dobrze ich traktuję; Pasterze przyjają psom, tzn. dobrze się z nimi obchodzą.

Czasowniki przyjać, przyjajać wyszły z użycia. Zastąpione zostały przez słowa sprzyjać, sprzyjajać (a nawet sprzać), a więc zawierające przedrostek s. Z owych trzech tworów bezokolicznikowych najlepsza okazała się w końcu forma sprzyjać (czyli być przyjaźnie usposobionym do kogoś, żywić do kogoś przychylność), która w niezmienionej postaci dotrwała do naszych czasów.
Jak widać, pierwotnie przyjacielem był ktoś, kto przyjał, sprzyjał, tzn. pomagał, był życzliwy. Ale żeby być godnym tego określenia, należało przekonać otoczenie, że jest się kimś wyjątkowym, kimś, kto sprzyjanie (sprzanie) traktuje niesłychanie poważanie, wręcz jako poświęcenie się dla innej osoby. Nie to co dziś, gdy na osobników, których poznało się dwa albo trzy dni wcześniej, od razu mówi się - pod wpływem angielskiego my friend - To moja przyjaciółka Ewa; To mój przyjaciel Tomek. Na przyjaźń trzeba sobie zapracować, nieprawdaż?

Jeśli chodzi o gramatykę, to z wyrazem przyjaciel jest mały problem. Otóż w l. mn. przyjmuje on odmienne formy niż wiele rzeczowników z przyrostkiem -ciel. Popatrzmy. Mówimy i piszemy:
- nauczyciele - nauczycieli - nauczycielom - z nauczycielami - o nauczycielach;
- uzdrowiciele - uzdrowicieli - uzdrowicielom - z uzdrowicielami - o uzdrowicielach; ale:
- przyjaciele - przyjaciół - przyjaciołom - z przyjaciółmi - o przyjaciołach.
Dlaczego nie: przyjaciele - przyjacieli - przyjacielom - z przyjacielami - o przyjacielach?

Przecież słowa nauczyciel, uzdrowiciel, przyjaciel zbudowane są tak samo, kończą się na -ciel, a więc powinno się je odmieniać jednakowo? Czemu tak się nie stało?
Zadecydowały o tym względy historycznojęzykowe. W pewnym okresie rozwoju polszczyzny (XIV, XV w.) wyraz przyjaciele rzeczywiście odmieniał się według wzorca miękkotematowego, czyli mówiono i pisano (tych) przyjacieli, (tym) przyjacielom, (z tymi) przyjacielami, (o tych) przyjacielach.

Jednak mniej więcej od XVII w. deklinacji rzeczownika przyjaciele zaczął się upowszechniać inny wzorzec, z dopełniaczową forma przyjaciół zawierającą tzw. czysty temat, bez żadnej końcówki (w dawnej polszczyźnie wiele rzeczowników rodzaju męskiego przyjmowało w II przypadku l. mn. taką właśnie postać; mówiło się na przykład do tych czas, a nie: do tych czasów tak pozostało do dziś, tylko pisze się to łącznie dotychczas ; albo do Czech w znaczeniu kraj, a nie: do Czechów, też tego nie zmieniono).
Właśnie ona narzuciła „dziwne” postacie innym przypadkom. Zamiast przyjaciele zaczęto mówić i pisać przyjacioły (także nieprzyjacioły) i dalej:komu? czemu? przyjaciołom, z kim? z czym? z przyjaciółmi, o kim? o czym? o przyjaciołach.
Doszło więc do takiej oto sytuacji, że słowo przyjaciel miało syngularne formy wyraźnie się różniące budową od pluralnych (istniały trzy tematy: przyjaciel-, przyjaciół i przyjacioł-): przyjaciel - przyjaciela - przyjacielowi - z przyjacielem - o przyjacielu oraz przyjacioły - przyjaciół - przyjaciołom - z przyjaciółmi - o przyjaciołach.
Należało coś z tym zrobić i zrobiono, tylko że nie do końca. Zmieniono jedynie formę (kto? co?) przyjacioły (może dlatego, że była zbyt pospolita, potoczna) i przez analogię do formy l. poj. zastąpiono ją mianownikiem przyjaciele. Zostały jednak: dopełniacz przyjaciół, celownik przyjaciołom, narzędnik z przyjaciółmi i miejscownik o przyjaciołach.

A można było pójść dalej i opowiedzieć się za formami (tych) przyjacieli, (tym) przyjacielom, (z tymi) przyjacielami, (o tych) przyjacielach, tym bardziej że istniały w przeszłości.
Maciej Malinowski

Przełom nr 34 (902) 26.08.2009