Nie masz konta? Zarejestruj się

Ludzie

Pisał limeryki, słuchał Presleya

10.12.2008 11:18 | 1 komentarz | 5 166 odsłon | red
Lubił karczmy piwne i dobrą muzykę. Pisał też wiersze. Głównie satyryczne, gdyż obdarzony był dużym poczuciem humoru.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Gustaw Müldner (1944-2008)

Lubił karczmy piwne i dobrą muzykę. Pisał też wiersze. Głównie satyryczne, gdyż obdarzony był dużym poczuciem humoru.

„Urodziłem się dwa miesiące przed ogłoszeniem Manifestu PKWN i byłem zbyt młody, aby mieć na jego treść jakikolwiek wpływ. Jestem spod znaku Bliźniąt. Szkołę podstawową i liceum ukończyłem w Chrzanowie. Potem były studia na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, które ukończyłem z tytułem magistra inżyniera. Całą swoją pracę zawodową przeszedłem w KWK Siersza, a obecnie jestem na emeryturze” – tak krótko streścił swój życiorys na swojej stronie internetowej Gustaw Müldner.

W latach 1998-2002 był radnym chrzanowskiej rady miejskiej, w której działał w klubie SLD. Już na emeryturze odkrył, że od komputeryzacji nie ma odwrotu. Dlatego wiele wolnych chwil spędził przed monitorem. W ten sposób zaniedbał nieco wędkowanie. Wcześniej często można go było spotkać nad wodą. Relaksował się przy dobrej książce. Odskocznią od klasyki były dla niego limeryki i fraszki. Sam, zresztą, pisał wiersze pełne humoru.

- Jestem z natury pogodny i wszędzie upatruję dowcipu. A jest go dużo nawet w codziennym życiu, trzeba go tylko dostrzec. Lubię również satyrę, w tym polityczną. Od ponad trzydziestu lat jestem z tym trochę związany. Kultywuję tradycje górnicze w zakresie organizowania spotkań górniczych, czyli tak zwanych karczm piwnych, gdzie pieśń, humor i satyra są głównymi punktami spotkania. Teraz spotkania takie przeniknęły również do innych społeczności i zawodów. O zgrozo, zabawiają się również w ten sposób niewiasty, urządzając „combry babskie”, a ja w sukience nie wyglądam najlepiej – tak opowiadał o swoim upodobaniu do dowcipkowania.
Tych karczm piwnych było w jego życiu wiele. Piwem z okazji Dnia Górnika raczył się m.in. w KWK Siersza, Jaworzno, Jan Kanty, Ziemowit i Zofiówka, w KGH Bolesław oraz na AGH w Krakowie i Politechnice Częstochowskiej. Często towarzyszyli mu inni absolwenci AGH: Marek Chodacki, Tadeusz Kawecki, Bolesław Malczyk, Leopold Ornacki i Jerzy Śliż.
Opowiadał, jak podczas jednej z karczm piwnych w 1995 roku w Opocznie został piwnym „ojcem chrzestnym” redaktora Włodzimierza Szaranowicza z TVP. Dziennikarz podobno usilnie prosił go, by nie polewał jego głowy piwem zbyt obficie. Obawiał się przeziębienia przed czekającą go następnego dnia pracą. Na szczęście piwo nie było lodowate i dziennikarz mógł bez chrypki stanąć nazajutrz przed mikrofonem.

- Gucio był człowiekiem bardzo wesołym. Znaliśmy się ponad trzydzieści lat. Gdy przyszedł do Sierszy, ja już pracowałem w kopalni. Najpierw był sztygarem, a potem inżynierem strzelniczym i wentylacji. Na emeryturę przeszedł jako inżynier ruchu. Połączyły nas wspólne zainteresowania. Razem pisaliśmy wiersze i prowadziliśmy wiele karczm piwnych. Wiem, że nawet próbował wysyłać swoje wiersze na różne konkursy – opowiada jego kolega, Bolesław Malczyk z Trzebini.
Gustaw Müldner odszedł w październiku w wieku 64 lat. Spoczął na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Dwa lata wcześniej zmarła jego żona Halina, była naczelnik wydziału przedsięwzięć publicznych Urzędu Miejskiego w Chrzanowie.
Marek Oratowski
Marsz górniczego korpusu

1. Barbórka to górnicza sprawa
Barbórka to jest nasza rzecz
W Barbórkę się spotyka wiara
W Barbórkę trzeba śpiewać, że
Ref. My górnicza wiara
Strzecha młoda, stara
Wygramy ten nasz los
Choć się trudności piętrzy stos
2. Bywają dni nie zawsze łatwe
Bywają dni, że chce się wyć
Lecz wyciągniemy w końcu kartę
Co nam pozwoli pewniej żyć
Ref. My górnicza wiara....
3. Wszak jeszcze wszystko jest przed nami
Wysiłek nasz dać musi plon
Kto nie jest przeciw, ten jest z nami
Wspólnie zadbamy o nasz dom
Ref. My górnicza wiara...
4. Dlatego podnieś wyżej czoło
I z wiarą ducha w przyszłość patrz
Dziś nasze przyjacielskie koło
Śpiewa ten refren jeszcze raz
Ref. My górnicza wiara...

(słowa G. Müldner, 1996 r., na melodię Marsza Legionów)

Przełom nr 46 (862) 12.11.2008