Z posłem Andrzejem Adamczykiem (PiS), o remoncie dworca w Krzeszowicach, rozmawia Mateusz Kamiński

Mateusz Kamiński: Przyczynił się pan do tego, że dworzec w Krzeszowicach doczekał się remontu.
Andrzej Adamczyk: - To przede wszystkim skutek decyzji PKP. Byłem jedną z bardzo wielu osób, którym żywotnie zależało i wciąż zależy na poprawie jego wizerunku i funkcjonowania. Na przełomie 2005 i 2006 roku zabiegałem o spotkania w ówczesnym ministerstwie transportu i u władz spółek kolejowych. Udawało się do nich doprowadzić. W 2006 roku sprawa nabrała tempa wskutek korespondencji, kierowanej do dyrektora generalnego PKP. Była to konsekwentna i wytrwała praca. Najtrudniejsze, jak to już w naszej polskiej rzeczywistości bywa, było znalezienie pieniędzy. Milowym krokiem było zabezpieczenie ich w budżecie państwa na 2010. Stało się to w październiku 2009 r., podczas prac w sejmowej komisji infrastruktury, w której zasiadam. Pomogły też media. Informowały o fatalnym stanie technicznym dworca i jego otoczenia.

PKP to twór, z którym niełatwo się negocjuje. Pomogły znajomości, wpływy czy zdolności negocjacyjne?
- Z wymienionych cech potrzeba bez mała każdej, aby być skutecznym. Ale podstawą wszelakich działań jest przygotowanie merytorycznych argumentów.

Jak brzmi przepis na sukces, który sprzedałby pan lokalnym politykom, np. z Chrzanowa, Trzebini, Libiąża i Chełmka w temacie starań o remont dworców?
- Nie rozważajmy tego w kategoriach sukcesu. Nie czuję się uprawnionym do dawania wskazówek czy tworzenia receptur na skuteczne działanie.

Czym najczęściej są blokowane modernizacje infrastruktury kolejowej? Modernizacje, których chcieliby samorządowcy?
- Brakiem pieniędzy. Nie wszystkie samorządy mają świadomość, że mogą dofinansowywać koleje w zakresie utrzymania i inwestowania na liniach kolejowych. Pozwala na to ustawa o transporcie kolejowym z marca 2003 roku. Wiele samorządów zasłania się tym, że nie może finansować infrastruktury technicznej, nie będącej jej składnikiem majątkowym. To nieprawda w zakresie m.in. współfinansowania remontów i modernizacji dworców kolejowych.

Krzeszowice mogą
Trwa remont dworca w Krzeszowicach. Jego koniec przewidziany jest na drugi kwartał 2012 roku. Po zakończeniu prac miasto będzie przez pięć lat korzystało z części pomieszczeń. Ma tam powstać między innymi ośrodek kultury, mała sala kinowa oraz punkt informacji turystycznej. Samorządowcy będą korzystać z tych pomieszczeń nie płacąc czynszu, a ponosząc jedynie koszty eksploatacyjne.

Przełom nr 7 (977) 16.2.2011