Nie masz konta? Zarejestruj się

Historia

Kometa z Efpety

30.03.2011 13:13 | 0 komentarzy | 5 630 odsłon | red
W lipcu 1921 roku rozpoczęła produkcję Fabryka Przetworów Tłuszczowych w Trzebini. Jej wyroby sygnowane było nazwą EFPETA, utworzoną od skrótu nazwy zakładu. Jednym z bardziej popularnych produktów było mydło kometa. Parę kostek przetrwało ponad osiemdziesiąt lat i można je teraz obejrzeć.
0
Kometa z Efpety
Kostki mydła kometa miały spore rozmiary, bo produkowano je z myślą o stosowaniu do prania
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W lipcu 1921 roku rozpoczęła produkcję Fabryka Przetworów Tłuszczowych w Trzebini. Jej wyroby sygnowane było nazwą EFPETA, utworzoną od skrótu nazwy zakładu. Jednym z bardziej popularnych produktów było mydło kometa. Parę kostek przetrwało ponad osiemdziesiąt lat i można je teraz obejrzeć.

Kometę wymyślił i produkował Jan Rożnowski, który założył spółkę ze szwagrem Bronisławem Różeckim i stworzył fabrykę mydeł i tłuszczów jadalnych. Pierwsze budynki postawiono w 1919 roku, a całość była gotowa latem 1921 roku.
Kapitał spółki wynosił 5 milionów koron. W 1920 roku podwyższono kapitał akcyjny do 15 milionów koron, czyli 10,5 mln marek polskich.

Wyemitowano w tym celu 20 tysięcy akcji o nominale 350 marek polskich.
W rozwoju firmy w kolejnych latach przeszkadzała wielka inflacja. Zakład zatrudniał około stu robotników produkował poszukiwane wyroby, ale stabilizacji finansowej nie udawało sie osiągnąć. Gdy w połowie lat dwudziestych wydawało się, że wszystko wreszcie się normalizuje okazało się, że niemiecka firma Schicht z Usti nad Łabą wykupiła od drobnych akcjonariuszy większościowy pakiet akcji

Fabryki Przetworów Tłuszczowych. Ta wiadomość zabiła Bronisława Różeckiego. Doznał ataku serca i zmarł 14 kwietnia 1926 roku. Jego wspólnik dostał wtedy od Schichta depeszę kondolencyjną...

Fabryka została przejęta przez warszawską spółkę Saturnia, kontrolowaną przez koncern Schichta. Dotychczasowy współwłaściciel pracował przez pewien czas dla Saturni, ale ostatecznie bardzo ambitny Jan Rożnowski pożegnał się z trzebińskim zakładem 28 marca 1927 roku.

Mimo zmian własnościowych w ofercie Saturni jeszcze przez kilka lat było mydło Kometa. Pod tą marką krył się wyrób o niewyszukanej formie, przeznaczony raczej do prania.

Kostki były dość sporych rozmiarów. Jasnobrązowe sześciany o wymiarach 6x4x7 cm miały zapach typowy dla taniego mydła. Można było oczywiście używać Komety również do mycia, ale przedtem należałoby kostkę rozciąć na pół, by wygodnie mieściła się w ręce. Jeśli używano tego mydła do prania, trzeba było pokroić go na drobne wiórki o rozmiarach wypraktykowanych przez gospodynie. Kometę ceniono za dobrą jakość przy niskiej cenie. Pamiętano o tym mydle jeszcze długo po zakończeniu jego produkcji.

Wśród wyrobów Efpety było także mydło do golenia. Produkty tego typu sprzedawane były w postaci walców i nie umieszczano na nich raczej znaków firmowych. Wraz z rozwojem firmy pojawiały się nowe produkty, w tym te dla bardziej wymagającej klienteli, m.in. mydełka toaletowe, pudry czy proszek do mycia zębów.

W Trzebini produkowano wiele poszukiwanych produktów, wśród nich najbardziej chyba znane szare mydło pod nazwą Biały Jeleń, proszek Radion i mydło Lux.

Kiedy Saturnię, czyli dawną Efpetę, przejął definitywnie koncern Schichta, w Trzebini produkowano już głównie tłuszcze jadalne, a kosmetyki wytwarzano w warszawskiej fabryce należącej do tego koncernu.
Mydło takie jak Kometa wytwarzał przez długie lata koncern Schichta. Wymiary a nawet zapach były podobno, ale napis brzmiał już SCHICHT i pojawił się symbol jelenia.

Po wojnie w trzebińskiej fabryce wytwarzano tanie proszki do prania i prawdopodobnie także jakiś gatunek szarego mydła. Ostatecznie jednak zakład, aż do likwidacji, pozostał wyłącznie przy produkcji różnych gatunków tłuszczów jadalnych
(l)

Przełom nr 12 (982) 23.3.2011