Nie masz konta? Zarejestruj się

Historia

Wszystkie tajemnice drewnianego domu

23.04.2009 13:59 | 0 komentarzy | 5 357 odsłon | red
Czas przeprowadza właśnie sekcję zwłok wiekowego domu w Trzebini. Gdyby nie było to niebezpieczne, warto by przyjrzeć mu się teraz bliżej. Ponieważ jednak może się zawalić, rozsądniej będzie przyglądać się fotografiom. Widać na nich bardzo dobrze wszystkie szczegóły konstrukcji.
0
Wszystkie tajemnice drewnianego domu
Ruina wiekowego domu w Trzebini. Drewnianą konstrukcję budynku wykonywał prawdopodobnie górnik którejś z sierszańskich kopalń. Betonowa dachówka to juz jedno z kolejnych pokryć dachu
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Czas przeprowadza właśnie sekcję zwłok wiekowego domu w Trzebini. Gdyby nie było to niebezpieczne, warto by przyjrzeć mu się teraz bliżej. Ponieważ jednak może się zawalić, rozsądniej będzie przyglądać się fotografiom. Widać na nich bardzo dobrze wszystkie szczegóły konstrukcji.

Na przełomie XIX i XX wieku takie domy, jak ten ze zdjęcia, stanowiły jeszcze większość wśród chałup budowanych w okolicznych miejscowościach. Stawiano je w podobnej formie aż do lat dwudziestych XX wieku, choć wtedy najpopularniejsze były już budynki z cegieł lub z kamienia i cegieł.

Wszystkie główne elementy budynku wykonane zostały z drewna. Ściany zrobiono z drewnianych bali. Drzewa, ścinane z przeznaczeniem na materiał do budowy domu, były specjalnie dobierane. Nadawały się do tego zarówno sosny jak i świerki z okolicznych lasów. Oczywiście powinny być proste, w chwili ścinania ,,żywe”, nie powinny być bliźniacze (rosnące podwójnie) ani trafione piorunem. Wycinano je zimą i od razu pozbywano się kory dla zabezpieczenia przed szkodnikami żywiącymi się drewnem. Gotowe, odpowiednio ociosane bale, układane były warstwowo i łączone w narożach specjalnymi zacięciami. Budynek ze zdjęcia ma węgły łączone na rybi ogon. Między węgłami bale łączono specjalnymi kołkami - tyblami.

Szpary, które pozostawały między poszczególnymi balami były zatykane suszonym mchem. Utykano go starannie i mocno, bo gwarantowało to lepszą ochronę przed chłodem. Ściany wewnętrzne tynkowano i malowano, zewnętrzne natomiast malowano, pozostawiając widoczne bale (wtedy mech zabezpieczano przez zasmarowanie gliną) lub obijano je listewkami i również tynkowano. Ściany na zewnątrz bardzo często malowano na niebiesko, rzadziej na biało. Trzebiński dom ma ściany zewnętrzne starannie obite listewkami i otynkowane.

Popularne w okresie budowy domu dwuspadowe dachy pokrywane były słomianą strzechą, czasem gontem, a później często papą. Dachówki, z racji ceny, używane były przez zamożniejszych. Obok domu stała solidna, kamienna stodoła i spora piwnica na ziemniaki. Niestety, ten jeden z niewielu już drewnianych domów w okolicy kończy swój żywot i raczej nie ma szans na jego uratowanie.
(l)

Przełom nr 9 (877) 4.03.2009