Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

13.10.2010 13:40 | 0 komentarzy | 7 940 odsłon | red
W Chrzanowie jest jedno centrum handlowe i osiem supermarketów. W perspektywie są kolejne. Drobni sklepikarze się martwią, bo hiper czy supermarkety są dla wielu ich potencjalnych klientów symbolem tanich i wygodnych zakupów. Jak długo Chrzanów będzie jeszcze magnesem dla dużych sieci handlowych?
0
Supermarketowo
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W Chrzanowie jest jedno centrum handlowe i osiem supermarketów. W perspektywie są kolejne. Drobni sklepikarze się martwią, bo hiper czy supermarkety są dla wielu ich potencjalnych klientów symbolem tanich i wygodnych zakupów. Jak długo Chrzanów będzie jeszcze magnesem dla dużych sieci handlowych?

Możliwość powstania sklepu wielkopowierzchniowego na osiedlu Północ poróżniła mieszkańców, podobnie jak planowana wcześniej w tym miejscu budowa boiska sportowego. Część z nich oprotestowała uchwałę rady miejskiej zezwalającą na sprzedaż działki przy ul. Mieszka I. Ta transakcja to prosta droga do budowy takiego obiektu, bo określone przez burmistrza warunki zabudowy na to zezwalają. I choć przetarg jeszcze nie został rozstrzygnięty i nie wiadomo kto ostatecznie do niego przystąpi, gminna wieść niesie, że ma tam powstać kolejna, piąta już w Chrzanowie Biedronka.

Radni zapalają zielone światło
Pod protestem dotyczącym sprzedaży działki podpisało się trzysta osób. Przewodniczący rady osiedla Janusz Jedynak twierdzi, że to właściciele sklepików, ich rodziny oraz przypadkowi klienci m.in z Pogorzyc, Balina, i że 80 procent mieszkańców dziewięciotysięcznej Północy cieszy się z perspektywy powstania supermarketu na osiedlu.
- Dyskusja z mieszkańcami na ten temat trwała pół roku. Odbyły się trzy zebrania. Przy takich decyzjach zawsze są głosy za i przeciw. Tym razem jednak argumentów za jest znacznie więcej. Konkurencyjne ceny są w interesie mieszkańców. Na Północy mieszka wielu ludzi starszych i oni to docenią, bo dziś do małego marketu mają dość daleko - uważa radny Robert Maciaszek, szef komisji rozwoju miasta.
- Ale mamy 300 podpisów przeciwników. Rada jest w mieście po to, aby radzić i bronić ludzi. Wszystko chcemy sprzedać, a tam są rodzinne handle. Niektórzy od wojny handlują. Śmierć ich czeka. Załatwimy ich. Poza tym nie mamy w mieście za dużo terenów zielonych. Po co tu jakieś nowości robić? Przytrzymajmy jeszcze tę działkę, bo teraz kosztować ma dwa miliony, a za chwilę możemy za nią wziąć cztery. Są przecież w mieście Lidle i Maxy. To wystarczy - wyraził swą opinię Franciszek Szyjka.
Rada miejska ostatecznie odrzuciła protest 300 niezadowolonych. Przetarg na sprzedaż działki trwa i jeszcze w październiku dowiemy się, kto zostanie jej nabywcą.

Inwestorzy pukają do drzwi
Na wniosek przedsiębiorcy, będącego właścicielem nieruchomości przy ul. Balińskiej (po bazie PKS), gmina przystąpi do zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego i planu zagospodarowania tego terenu. Przystąpi, o ile przedsiębiorca będzie partycypował w kosztach, bo na razie gmina na ten cel nie ma pieniędzy. Atrakcyjnie położona przy autostradowym węźle i nowo budowanej obwodnicy działka ma być przeznaczona m.in. pod budowę obiektów handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 2000 mkw. Obecnie takiej możliwości nie ma. Niewykluczone, że właściciel już prowadzi rozmowy z jakąś siecią handlową lub po prostu otwiera sobie taką możliwość. Zmiany w planie na pewno nie nastąpią jednak w tym roku.
Wciąż nie wiadomo, jakie zamiary ma Tesco. Jeszcze niedawno mówiło się o chęci rozbudowy istniejącego przy Szpitalnej supermarketu. Na razie uniemożliwia to brak planu zagospodarowania dla tego terenu. Dokument jest jednak na wniosek właściciela tej sieci handlowej opracowywany. Niewykluczone natomiast, że postawi ona w Chrzanowie kolejny, mniejszy sklep. Burmistrz Ryszard Kosowski sygnalizuje, że inwestor rozgląda się za lokalizacją.
Trwają prace przy zmianie planu zagospodarowania terenu przy ul. Trzebińskiej, na którym chce ulokować swój supermarket sieć Kaufland. Działka należy do spółki PA NOVA.
Zagadką jest termin budowy centrum handlowo-usługowego na terenie starego szpitala. Na prośbę inwestora w ubiegłym roku dokonano zmiany w planie zagospodarowania tego terenu, umożliwiającej budowę obiektów handlowych o powierzchni powyżej 2000 mkw. W połowie roku powstać miał projekt. Inwestor informował jednak, że kryzys wstrzymał jego realizację. Jaskółką jest wyburzenie dwa tygodnie temu starej portierni. Ma to związek z perspektywą rozpoczęcia budowy obwodnicy od strony ul. Szpitalnej. Czy jednak ta jaskółka czyni wiosnę? Zobaczymy.
Gmina opracowuje też dokumenty planistyczne otwierające dla inwestycji tereny przy ul. Europejskiej (droga do Valeo).

Czy Chrzanów to wytrzyma?
Jak długo miasto wytrzyma napór sieci handlowych? Zasadniczo jest to problem właścicieli małych sklepów, szczególnie tych mniej aktywnych i drogich, oraz samych sieci, bo to one muszą mieć skalkulowaną opłacalność wejścia na dany rynek. Patrząc choćby na targowiska: to prywatne i miejskie, drobny handel w mieście ma się dobrze.
A klienci? Cieszą się z konkurencji, choć na razie wygląda na to, że są jeszcze niezaspokojeni. Kiedy w poniedziałek o godz. 19.00 próbowałam znaleźć miejsce na parkingu przed MAX-em i Tesco, miałam poważny problem.
Supermarketowo robi się również w sąsiedniej Trzebini. Na gwiazdkę ruszy Intermarche. Sklep będzie trzecim supermarketem przy ul. Kościuszki. Ciekawe czy wszystkie się utrzymają?
Alicja Molenda

Sklepy i punkty usługowe na osiedlu Północ w Chrzanowie:
W PAWILONIE HANDLOWYM:
3 ODZIEŻOWE
KSIĘGARNIA
3 SALONY FRYZJERSKIE
3 SALONY KOSMETYCZNE
KILKA SPOŻYWCZYCH (M.IN. LEWIATAN, ŻABKA)
POCZTA
SKLEP ZABAWKOWY

Supermarkety i centra handlowe w mieście:
4 BIEDRONKI
2 LEWIATANY
LIDL
CH MAX (PIOTR I PAWEŁ i inne butiki)
TESCO

SONDA
Mieszkańców osiedla Północ i przedsiębiorców prowadzących tam sklepy zapytaliśmy, jak oceniają perspektywę powstania przy ul. Mieszka I kolejnego supermarketu i czy lubią robić zakupy w sklepach wielkopowierzchniowych.

Marta Niemiec, właścicielka sklepu odzieżowego:
- Mnie perspektywa marketu bezpośrednio nie dotyczy, bo handluję odzieżą. Liczę jednak, że klienci, którzy będą robić w nim zakupy, przy okazji wstąpią do mojego butiku.
Grzegorz Dudzik, właściciel sklepu spożywczego:
- Burmistrz nie zwraca uwagi na osiedlowych sklepikarzy, nasze protesty nie przynoszą żadnego efektu, a przecież gdy powstanie tu market, grozi nam bankructwo. Mam nadzieję, że stali klienci nie zawiodą i nadal będą robić u mnie zakupy.
Damian Molęda, mieszkaniec osiedla Północ:
- Bardzo się cieszę, że powstanie supermarket, w końcu będę mógł zrobić wszystkie zakupy w jednym miejscu, bo przecież w okolicznym sklepiku nie dostanę wszystkiego, czego potrzebuję, poza tym na pewno będzie taniej.
Michalina Nowak, mieszkanka osiedla Północ:
- W zasadzie jest mi obojętne, co powstanie w tym miejscu, byle tylko zostało zagospodarowane. Na zakupy chodzę do Biedronki - wystarczy przecież przejść przez tory. To niedaleko. Jak powstanie nowy supermarket na naszym osiedlu, to go odwiedzę.
Krzysztof Szułakiewicz, mieszkaniec Chrzanowa:
- W naszym mieście jest zdecydowanie za dużo marketów, chociaż nie zmienia to faktu, że ceny są w nich zdecydowanie niższe niż w małych sklepikach, a nawet w hurtowniach. Uważam jednak, że markety powinny powstawać na obrzeżach miasta, żeby nie ucierpieli na tym miejscowi przedsiębiorcy.
Henryka Szułakiewicz, mieszkanka Chrzanowa:
- Dla mnie w supermarketach jest zdecydowanie za duży tłum, mimo że niektóre ceny są niższe, to i tak się więcej wydaje, bo ciągle kuszą jakieś promocje, albo przy kasie okazuje się, że towar jest droższy niż podawano na etykiecie. Wędlinę natomiast kupuję w rynku, bo jest taniej.
Monika Tokar, mieszkanka Chrzanowa:
- Wydaje mi się, że powinien być jeszcze Kaufland. Lubię robić zakupy w marketach. Wolę kupować wszystko w jednym miejscu, a nie latać po całym mieście za chlebem czy proszkiem.
Irena Stokłosa, mieszkanka Chrzanowa:
- Zakupy w markecie są dużo wygodniejsze, mogę się sama obsłużyć, spokojnie zastanowić nad tym co potrzebuję kupić, no i ceny oczywiście, o wiele niższe niż małych sklepach, chociaż w tych ostatnich obsługa jest milsza.
Maria Koń z Chrzanowa:
- W marketach często kupuję wiele niepotrzebnych rzeczy, ale jestem zdania, że takich supermarketów nigdy za wiele w mieście. Poza tym to kolejne miejsca pracy.

Przełom nr 40 (959) 6.10.2010

Czytaj również