Praca, biznes, edukacja
Utopione pieniądze
Z Tomaszem Czubkiem, prezesem Agencji Rozwoju Małopolski Zachodniej SA w Chrzanowie, rozmawia Tadeusz Jachnicki
Tadeusz Jachnicki: Chrzanowsko-Trzebiński Park Przemysłowy istnieje, ale na papierze, mimo że Agencja Rozwoju Małopolski Zachodniej SA, której celem statutowym jest zarządzanie nim, istnieje od 30 grudnia 2004 roku.
Tomasz Czubek: - Faktycznie. W maju 2005 roku podpisaliśmy porozumienie w sprawie rozpoczęcia działalności parku. Jego sygnatariuszami były: gminy Chrzanów i Trzebinia, Spółka Restrukturyzacji Kopalń i ARMZ. Od samego początku agencja zabiegała o pozyskanie pieniędzy na jego utworzenie. W czerwcu 2006 roku złożyliśmy wniosek do Agencji Rozwoju Przemysłu. Dostaliśmy pieniądze i wykorzystaliśmy je na promocję tego miejsca. Powstała strona internetowa, ulotki, broszury. Wciąż są wykorzystywane. Inwestorzy się interesują, dzwonią i pytają, oglądają teren, ale nikt jeszcze nie zadomowił się w parku.
Dlaczego?
- Nie potrafię powiedzieć czemu się na to nie zdecydowali. Jest kryzys. Wiele firm wycofuje się z nowych inwestycji...
Tyle że kryzys trwa od roku, a park funkcjonuje od kilku lat.
- Projekt z Agencją Rozwoju Przemysłu zakończył się w czerwcu 2008 roku. Wówczas kryzys się zaczynał. Pomagamy inwestorom w pozyskiwaniu funduszy na stworzenie w parku podstawowej infrastruktury. Mamy fundusz pożyczkowy, z którego przedsiębiorcy chcący rozwinąć działalność mogą korzystać, mamy...
To są inne działania agencji. Wróćmy jednak do tego, że park na razie jest wirtualny. Zgodzi się Pan z tym?
- Jego promocja cały czas trwa. Działa strona internetowa.
Tyle tylko, że na swojej WWW oferujecie ogromną powierzchnię, ponad 55 ha. Tymczasem Chrzanów wycofał się z pomysłu, teren po byłej kopalni Siersza leży odłogiem. Obszar inwestycyjny skurczył się.
- Chrzanów się wycofał. Jeśli chodzi o 33 ha po byłej Sierszy, to nie dostaliśmy pieniędzy na ich przygotowanie. Brakło współfinansowania, a to leży po stronie Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Promujemy więc przede wszystkim teren w Trzebini. To dobra lokalizacja, bo przy drodze, bodaj wojewódzkiej.
Ile go zostało?
- Siedem hektarów.
Było jakieś zainteresowanie tym terenem w tym roku?
- Miałem już dwa telefony w sprawie parku. Przedsiębiorcy chcą przyjechać i go obejrzeć.
Na to wszystko pozyskaliście pieniądze. Ile ich wpompowano w promocję i organizację?
- 541 tysięcy złotych. To ze strony agencji. Projekt współfinansowała gmina Trzebinia, która dała blisko 80 tys. złotych.
Przełom nr 13 (932) 31.03.2010