Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Rozbrykana Polana przedsiębiorczych mam

09.09.2009 10:31 | 0 komentarzy | 13 275 odsłon | red
CHRZANÓW. Każdego dnia centrum zabaw w Chrzanowie odwiedzają całe rodziny. Podczas gdy dzieci buszują pośród labiryntów, ścian wspinaczkowych, zjeżdżalni, basenu i komnaty z kolorowymi piłkami, ruchomych kładek czy worków bokserskich, ich opiekunowie siedzą przy kawie, herbacie, dobrym ciastku. Czytają, rozmawiają, wypoczywają.
0
Rozbrykana Polana przedsiębiorczych mam
Joanna Kalman z wykształcenia jest nauczycielem niemieckiego. Praca w szkole nie była jednak jej wymarzoną. Teraz spełnia się, prowadząc własny biznes.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

CHRZANÓW. Każdego dnia centrum zabaw w Chrzanowie odwiedzają całe rodziny. Podczas gdy dzieci buszują pośród labiryntów, ścian wspinaczkowych, zjeżdżalni, basenu i komnaty z kolorowymi piłkami, ruchomych kładek czy worków bokserskich, ich opiekunowie siedzą przy kawie, herbacie, dobrym ciastku. Czytają, rozmawiają, wypoczywają.

Zanim zdecydowały się na własny biznes i otwarły w Chrzanowie „Rozbrykaną Polanę”, podejmowały się różnych zajęć. Joanna była przedszkolanką, uczyła w szkole niemieckiego, pracowała w biurze. Kasia sprzedawała w sklepie bieliźniarskim, udzielała kredytów, zajmowała się renowacją mebli, prowadziła firmę budowlaną.

Przy kawie o interesach
- Nigdzie na dłużej nie mogłam zagrzać miejsca. Najpierw było pierwsze dziecko, potem drugie i kolejne - Joanna Kalman poświęciła się rodzinie. Jednak gdy najmłodsza córka poszła do przedszkola, poczuła dziwną pustkę. Postanowiła wrócić do pracy. To okazało się trudniejsze, niż myślała.

- Wciąż byłam na utrzymaniu męża i pomału miałam już tego dosyć - Joanna zaczęła myśleć o własnym interesie.
Pomysł podsunęła przyjaciółce, Katarzynie Sadłoń, mamie kilkuletniej Alicji. Popijając któregoś popołudnia kawę, dziewczyny postanowiły zawiązać spółkę.

- Pomysłów na własny biznes miałyśmy wiele. Jednym z pierwszych była mała, włoska restauracja gdzieś na obrzeżach chrzanowskiego Rynku - z przedsięwzięcia młode mamy szybko się jednak wycofały, bo, jak bumerang, powracało pytanie, kto zaopiekuje się ich dziećmi, kiedy one do późnego wieczora będą musiały pomagać w restauracji.
- I tak, siedząc przy kolejnej kawie, postanowiłyśmy otworzyć centrum zabaw dla dzieci z kawiarenką - od pomysłu do jego realizacji droga była jeszcze daleka.

Polana zaczęła tętnić życiem
Lokal dziewczyny znalazły przy ul. Podwale. Biznes pomogła im rozkręcić dotacja z urzędu pracy w Chrzanowie w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.
- Napisałam biznes plan i otrzymałam 13,5 tysiąca złotych dofinansowania do zakupu konstrukcji wspinaczkowych, labiryntów i basenu z kulkami dla dzieci - gdy Joanna kompletowała kącik zabaw, Kasia zajęła się częścią kawiarnianą. Zakupiła stoły, krzesła, ladę, potrzebny sprzęt. Swoje centrum zabaw dla dzieci otwarły jesienią 2008 roku.
- Początki nie były łatwe. Ledwo co zarabiałyśmy na opłaty - Joanna Kalman nie traciła wiary w powodzenie wspólnego interesu.
Dziewczyny zaczęły myśleć nad uatrakcyjnieniem oferty „Rozbrykanej Polany”. Postanowiły urządzić imprezę mikołajkową dla dzieci.
- Rozniosłyśmy dziesiątki ulotek, zapraszających do wzięcia udziału w imprezie. Opłaciło się. Bo i dzieci, i rodziców było sporo - Katarzyna Sadłoń odetchnęła z ulgą.
Przedsiębiorcze mamy nie spoczęły jednak na laurach.

Alternatywa dla niań
Urządzają przyjęcia urodzinowe ze słodkim poczęstunkiem, tortem i animatorką, która zabawia najmłodszych. W lipcu ruszyły z wakacyjnym klubem malucha. Od września natomiast chcą uruchomić klub dla dzieci od lat dwóch do pięciu.
- Wystąpiłyśmy już do urzędu pracy o przyznanie 17 tys. zł dotacji na doposażenie nowego stanowiska pracy. Zamierzamy zatrudnić nauczycielkę pedagogiki przedszkolnej, która od rana do popołudnia zajmowałaby się dziećmi - Joanna Kalman ma nadzieję, że klub malucha będzie alternatywą dla zatrudnianych przez rodziców niań.
- Już teraz część osób zostawia nam dzieci na parę godzin i w tym czasie robi zakupy, załatwia coś na mieście. Od września dzieciom zapewnimy całodzienną opiekę - uściśla Katarzyna Sadłoń.
Dziewczyny są gotowe na przyjęcie 15-osobowej grupy. Chętni już się zgłaszają.
- Centrum zabaw dla dzieci to strzał w dziesiątkę. Wcześniej wraz z mężem musieliśmy jeździć do oddalonych o dziesiątki kilometrów marketów, by nasz Maciek mógł się wyszaleć w kolorowych kulkach. Teraz ma je na miejscu - Monika Jarosińska z Trzebini, mama 2-letniego Maciusia, chętnie odwiedza „Rozbrykaną Polanę”. Nie ona jedna.

Dla „Przełomu” Jerzy Kasprzyk, wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Chrzanowie:
- Zainteresowanie otrzymaniem bezzwrotnej dotacji na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej z roku na rok jest coraz większe. Co więcej, osoby, które założyły własny biznes przy pomocy środków z Europejskiego Funduszu Społecznego, nie rezygnują po roku czasu. Chcą się rozwijać, dawać pracę innym. Przykładem jest właśnie centrum zabaw dla dzieci „Rozbrykana Polana”, które po otrzymaniu jednej dotacji, stara się o kolejną. To budujące, że podejmowane przez nas działania przynoszą oczekiwany efekt, nie są krótkotrwałe. Dlatego, póki będzie to możliwe, nadal będziemy pozyskiwać pieniądze na aktywizację bezrobotnych i pomagać im w założeniu własnej firmy, by później nie było przykrych niespodzianek. Bo przy dobrze przemyślanym wniosku, szanse powodzenia są znacznie większe.
Anna Jarguz

Przełom nr 34 (902) 26.08.2009

Czytaj również