Praca, biznes, edukacja
Krótszy tydzień pracy w Fabloku
CHRZANÓW. Światowy kryzys gospodarczy coraz bardziej odbija się na sytuacji Pierwszej Fabryki Lokomotyw w Polsce Fablok SA. Kontrahenci ograniczają zamówienia, a spółka zaciska pasa. Związkowcy i jednocześnie przedstawiciele rady nadzorczej liczą, że Fablok wyjdzie jednak na prostą. Sam prezes nie chce rozmawiać o sytuacji w firmie.
Sytuacja finansowa spółki jest kiepska. Pierwsze półrocze zamknęła stratą finansową. Reakcją zarządzających było rozwiązanie umów z podwykonawcami. Zdaniem jednego z czytelników internetowego wydania „Przełomu”, pracę w wyniku takiego posunięcia straciło kilkadziesiąt osób. Wiele z nich do dzisiaj nie znalazło zatrudnienia. Słowa forumowicza portalu www.przelom.pl potwierdza Wiesław Patyk, wiceprzewodniczący rady nadzorczej spółki. - Nie pamiętam z kim rozwiązano umowy i ile osób przez to straciło pracę. To jednak fakt - nie stroni od rozmowy, choć właśnie odpoczywa na urlopie w Łebie. - Takie kroki podjęliśmy dwa miesiące temu - uzupełnia. Potwierdza też, że od sierpnia w Fabloku obowiązuje czterodniowy tydzień pracy. - To kolejny krok, na jaki zdecydowaliśmy się w obecnej sytuacji. Załoga przyjęła to godnie. Lepiej sprawić, by przez jakiś czas ludzie mniej zarabiali, aniżeli zwalniać 200 osób - uważa Patyk. Jest przekonany, że za kilka miesięcy sytuacja się poprawi. - I co? Wówczas brakowałoby rąk do pracy - mówi. Przyznaje, że spadek zamówień spowodował też obniżenie premii z 50 do gwarantowanych 10 procent. Wierzy jednak, że spółka wyjdzie na prostą.
Nadzieję na poprawę sytuacji ma też Ryszard Wyrobiec, przewodniczący rady nadzorczej Fabloku. Z jego wyliczeń wynika, że zarobki pracowników spółki w efekcie wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy spadły o 20 procent. - Księgowość przekonuje jednak, że to tylko 13 procent - informuje Wyrobiec.
O zdanie w sprawie fatalnej sytuacji spółki chcieliśmy zapytać także jej prezesa Piotra Majcherczyka. Najwyraźniej nie chciał jednak wyrazić swojej opinii. - Nie mam czasu - uciął krótko. Kiedy będzie pan miał? - Nie wiem - skończył i odłożył słuchawkę.
Tadeusz Jachnicki
Przełom nr 32 (900) 12.08.2009
Komentarze
2 komentarzy
Zwalniac nie bawic sie z nimi,niech poprobuja gdzie indziej to sie przekonaja jak wyglada prawdziwa praca-do roboty,a nie skamlec...
Niech sie zwiazki wezma za odpowiedzialnych za pozyskiwanie zamowien bo to podejrzanie wyglada,tak jak by niektorym ludziom chodzilo o to zeby fablok zadolowac-moze maja cos innego dla siebie(panowie M.T.S i W)opamietajcie sie bo moze byc za pozno.