Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Targowiska - temat na później

13.08.2009 16:25 | 1 komentarz | 9 107 odsłon | red
CHRZANÓW. Czy prywatny przedsiębiorca rozwiąże trudny problem chrzanowskich targowisk rozwijających się w sposób niekontrolowany? Czy gmina zgodzi się na poszerzenie jego placu?
1
Targowiska - temat na później
Widok na targowisko przy ul. Kusocinskiego w Chrzanowie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

CHRZANÓW. Czy prywatny przedsiębiorca rozwiąże trudny problem chrzanowskich targowisk rozwijających się w sposób niekontrolowany? Czy gmina zgodzi się na poszerzenie jego placu?

Miejski plac targowy przy ul. Kusocińskiego, nieopodal hali sportowej i rewitalizowanego pieczołowicie centrum miasta, wkrótce kompletnie nie będzie pasować do otaczającej go architektury. Jego historia jest krótka. Jeszcze 10 lat temu był terenem sportowo-rekreacyjnym. Niektórzy mieszkańcy mają miastu za złe zmianę przeznaczenia tego obszaru, choć pewnie wielu z nich na zakupy czasem tam wpada.

Nigdzie nie odejdą
Targowisko przy Kusocińskiego jest miejscem pracy kilku setek handlowców, którzy nawet nie chcą myśleć o jakiejkolwiek przeprowadzce. Centrum to centrum. Niektórzy handlują tu już ponad 10 lat.

Twierdzą, że każda zmiana oznacza utratę wszystkich klientów. Czasem narzekają na warunki pracy, zwłaszcza, gdy leje. Wywieszają wtedy nad stoiskami plastikowe folie, żeby nie zniszczyć towaru.

- Ale nie jest najgorzej. Miejsce jest dobre, bo tędy ludzie chodzą na dworzec autobusowy. Przyzwyczaili się do nas, wiedzą, gdzie, kto i co sprzedaje. Mają pewność, że w razie czego, na następny dzień mogą wymienić towar i że nikt ich tu nie oszuka - mówi Andrzej Wajda, reprezentujący placowych kupców Zrzeszenia „Wspólnota Kupiecka”.

Sytuację mogą jednak zmienić rozważane zmiany w organizacji komunikacji miejskiej (rozproszenie miejsc odjazdów autobusów, obwodnica).

Kilka lat temu burmistrz Ryszard Kosowski zaproponował kupcom z Kusocińskiego przeprowadzkę na ul. Partyzantów, w sąsiedztwo starostwa. Za tę propozycję podziękowali. Dziś Kosowski twierdzi, że miasto nie ma innego dobrze położonego terenu pod plac targowy. Problemu przyszłości targowiska przy Kusocińskiego na razie nie zamierza poruszać. I wie dlaczego.
- Na własny koszt pobudowaliśmy przy Kusocińskiego kioski, ponosimy za nie opłaty, gmina na nas zarabia - podkreśla Andrzej Wajda, handlujący sprzętem RTV.

Sprzedające buty i obrusy kobiety podzielają zdanie A. Wajdy, ale nie kryją, że gdy otwierały swoje stragany wiele lat temu, klientów było więcej. Konkurencję zrobił im nowy bazar pod Tesco.

- Przyjeżdża tam pełno obcokrajowców, zwłaszcza Bułgarów i Rumunów. Nie wiadomo skąd mają tak tani towar, ani nawet czy mają zezwolenie na handel. Kiedy przychodzi czwartek, u nas robi się pusto, bo klientów ciągnie tam, gdzie niższe ceny - zaznaczają sprzedawcy z placu na Kusocińskiego.

Zabrakło miejsca u Głowacza
Po drugiej stronie torów, nieopodal Tesco, niemal równocześnie z supermarketem powstał prywatny plac targowy Włodzimierza Głowacza. Właściciel sam jest zaskoczony faktem, że to miejsce bardzo szybko zaczęło pękać w szwach.

- Czasem obawiamy się o bezpieczeństwo sprzedawców i klientów, bo stragany „wyszły” na chodniki i ulicę, daleko poza nasz plac, utrudniając przejazd samochodom. Na moim targowisku zajmującym hektar, nie sposób pomieścić wszystkich handlujących - rozkłada ręce Włodzimierz Głowacz.

Niedawno zwrócił się do gminy z zapytaniem o możliwość poszerzenia placu. Przyznaje, że gdyby miał do dyspozycji dodatkowy hektar gruntu, mógłby przyjąć handlowców zajmujących dziś drogę przeciwpożarową i przyległe działki oraz sprzedawców handlujących na placu przy ul. Kusocińskiego.

- Planujemy rozebrać hale magazynowe należące do naszej cukierni, aby choć trochę powiększyć obszar do handlu. To dodatkowe 20 arów, ale obawiam się, że to i tak za mało - zaznacza Włodzimierz Głowacz. Jego zdaniem, uporządkowanie tego terenu jest priorytetem.
- Klientów nigdy tutaj nie zabraknie, bo ludzie uwielbiają targowiska. Można na nich przebierać w towarach, można je dotknąć i oczywiście się potargować - dodaje.

Na targowisku Głowacza kupcy rozkładają towary już dwa razy w tygodniu.
- Ci, którzy handlują na ulicy płacą opłatę targową gminie, a chwilę później mandaty policji za to, że zastawiają drogę pożarową czy chodniki. Ale widocznie im się to opłaca - mówi Włodzimierz Głowacz.

Jak długo jeszcze potrwa ta prowizorka?
- Wpłynęło do nas pismo w sprawie poszerzenia placu targowego od pana Głowacza. Musimy je dokładnie przeanalizować. Temat jest ważny, a decyzja wymaga dużej roztropności - zaznacza burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski.

Dodaje, że gmina przygotowuje plan zagospodarowania przestrzennego dla części miasta obejmującej m.in. ul. Szpitalną i Trzebińską, i w ciągu kilku lat problemy z rozrastającym się targowiskiem powinny się skończyć.

Tymczasem kupcom z Kusocińskiego wyrasta kolejna konkurencja, na Małym Rynku w Chrzanowie. Na placu należącym do Tadeusza Głowacza już zainstalował się jeden namiot z warzywami.
Ewa Solak, (AM)

Zgodnie z przepisami gmina pobiera opłatę targową niezależnie od tego, kto jest właścicielem targowiska.
Dzienna stawka w Chrzanowie wynosi 15 zł. Przy sprzedaży z samochodu ciężarowego, przyczepy lub naczepy o ładowności do 1,5 tony wynosi 14 zł, a powyżej 1,5 tony 20 zł. Przy sprzedaży z samochodu osobowego, straganu lub stołu to 10 zł. Przy sprzedaży z wózka ręcznego, roweru, ręki i kosza 2 zł. Przy sprzedaży na placu za 1 m kw. pod stoiskiem 4 zł.
Posiadacze kiosków lub szczęk na placu przy ul. Kusocińskiego zamiast opłaty targowej płacą podatek od nieruchomości. Roczna stawka to 0,74 zł. Płacą też podatek od 1 m kw. powierzchni użytkowej obiektu: dla budynków (obiekt posiadający fundamenty) wynosi ona 18,56 zł rocznie, dla budowli (np. szczęki) to 2 proc. wartości.
Na placu targowym Włodzimierza Głowacza pobierana jest dzienna opłata od 1m kw. powierzchni. Wynosi 8 zł za 1 m kw. +22 proc. VAT. Zgodnie z przepisami, od sprzedawców na tym samym targowisku, pobierana jest opłata targowa dla gminy.

Przełom nr 31 (899) 5.08.2009

Czytaj również