Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Związać się z regionem

12.03.2009 13:54 | 0 komentarzy | 8 143 odsłon | red
Był koniec lat 70. Pod browarem, wzdłuż całej ulicy, stały furmanki zwożące z okolic tony warzyw i owoców - zamyśla się sołtys Tenczynka Ryszard Ryś.
0
Związać się z regionem
Sołtys Tenczynka Ryszard Ryś przed zakładem przetwórstwa warzyw i owoców
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Był koniec lat 70. Pod browarem, wzdłuż całej ulicy, stały furmanki zwożące z okolic tony warzyw i owoców - zamyśla się sołtys Tenczynka Ryszard Ryś.

Mieszkańcy pobliskich sołectw, wtedy jeszcze w większości uprawiający pola, mogli liczyć na skup upraw do przetwórstwa w Tenczynku. Wykupiony niedawno przez firmę Gardenau Zakład Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego zamierza wrócić do sprawdzonego sposobu pozyskiwania surowców do przeróbki. Taniego wina produkować jednak już nie będzie.

Warzywa na umowy
- Chcemy skoncentrować tu rynek surowcowy i mocniej związać się z regionem. Dla obu stron takie rozwiązanie może być korzystne - przekonuje Anna Majcher, kierownik zaopatrzenia firmy Gardenau Tenczynek.

Dlatego od kilku tygodni razem z innymi pracownikami spotyka się z mieszkańcami podkrzeszowickich wsi. Proponuje skup czerwonych buraków, kapusty, cebuli, marchewki, ogórka, papryki oraz niektórych owoców, np. truskawki, porzeczki, maliny.

- Z rolnikami, którzy zadeklarują zagospodarowanie swojej ziemi pod preferowane przez nas uprawy warzyw, podpiszemy umowy kontraktacyjne. Ceny skupu zależeć będą od sytuacji rynkowej - zapowiada Anna Majcher.

Nie wszystkie się nadają
Jednocześnie rolnikom oferowana jest pomoc w uzyskaniu nasion odmian warzyw, wykorzystywanych przez zakład do przetwórstwa.
- Nie wszystkie nadają się do produkcji całkowicie naturalnych przetworów, a tylko takie wytwarzamy. Nie stosujemy żadnych konserwantów, a niektóre surowce przetwarzane są ręcznie. Opieramy się bowiem na tradycyjnych, starych recepturach - zaznacza kierownik.

Zakład na razie jest w fazie rozruchu. Gardenau zamierza jednak wykorzystać możliwości, jakie daje marka produktów Tenczynek, wyrabianych tam od XVII stulecia.

- Ponadto chcemy, aby można je kupić we wszystkich sklepach w Polsce. Wiem, że do tej pory były z tym problemy. Wiele naszych przetworów lepiej znano w Kanadzie czy USA, niż u nas. Otwieramy się również na rynki południowe - dodaje Anna Majcher.

Żeby wieś też skorzystała
Właścicielem Gardenau, a obecnie wchodzącego w jego skład również zakładu w Tenczynku, jest Marek Jutkiewicz, do niedawna prezes rady nadzorczej spółki Kofola Hoop.

- Mamy za sobą kapitał, dlatego sądzę, że w Tenczynku powstanie wysokiej rangi przedsiębiorstwo - podkreśla Anna Majcher.
Już po kilku zebraniach z mieszkańcami odbiera telefony od osób zainteresowanych produkcją preferowanych przez zakład warzyw i owoców.
Ewa Solak

Przełom nr 7 (875) 18.02.2009

Czytaj również