Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

09.01.2008 12:21 | 1 komentarz | 4 339 odsłony | red
Potok Ropa znów niepokoi. - Wokół pełno piany, która w ostatnie mrozy zamarzła. Widok brunatnej cieczy jest paskudny – alarmuje mieszkaniec Trzebini. Na dowód pokazuje zdjęcia Ropy, wykonane w piątek, 4 stycznia.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Potok Ropa znów niepokoi. - Wokół pełno piany, która w ostatnie mrozy zamarzła. Widok brunatnej cieczy jest paskudny – alarmuje mieszkaniec Trzebini. Na dowód pokazuje zdjęcia Ropy, wykonane w piątek, 4 stycznia.
- Najpierw, we czwartek, dwóch ludzi czyściło koryto potoku, żeby nie było żadnych zatorów. Już wtedy podejrzewałem, że znowu będą coś spuszczać, i nie myliłem się – dodaje czytelnik.
- Pewnie znowu ktoś powie, że to, co spuszczają do rzeki, to nic groźnego. Bo u nas robi się aferę, że są plamy na Wiśle. Nikt jednak nie widzi, że Trzebinia już tyle czasu spuszcza do niej syf – dodaje.
Mieszkańcy są pewni, że Ropę zanieczyściła skażona substancjami chemicznymi ciecz, spuszczana ze zbiornika pomarglowego po ZSO Górka. I podkreślają, że potok wyglądał tak nie pierwszy raz. Na wiosnę też się pienił. Wówczas o całej sprawie powiadomili policję. Ta pobrała próbki wody do badań. Sprawę umorzono.
Pompowanie zanieczyszczonej cieczy ze zbiornika Górki wstrzymano początkiem grudnia. Aktualnie woda spływa grawitacyjne do okolicznych cieków, w tym do Ropy, stąd jej brunatne zabarwienie.
- W wodzie znajduje się roztwór węglanu sodu, który ma tendencje do spieniania. Piana tworzy się głównie na naturalnych przeszkodach, jakie napotyka na swej drodze: na zakrętach, czy też progach. Nie jest ona niebezpieczna dla środowiska, ani zdrowia ludzkiego – zapewnia wiceburmistrz Trzebini Barbara Siemek.
I dodaje, że gmina, spuszczając ciecz z jeziorka Górki do cieków, nie przekracza norm, zarówno jakościowych, jak i ilościowych, wydanego przez wojewodę pozwolenia wodno-prawnego.
(AJ)

PRZEŁOM nr 2 (818) 9 I 2008

Czytaj również