Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Kompromis, czy pat?

18.07.2007 18:17 | 1 komentarz | 5 692 odsłon | red
W środę rozpoczynają się negocjacje strajkujących lekarzy z dyrekcją chrzanowskiego szpitala. – Być może uda się wypracować kompromis – zapowiadał we wtorek Bogdan Krok, przewodniczący Oddziału Terenowego Związku Zawodowego Lekarzy w szpitalu.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W środę rozpoczynają się negocjacje strajkujących lekarzy z dyrekcją chrzanowskiego szpitala. – Być może uda się wypracować kompromis – zapowiadał we wtorek Bogdan Krok, przewodniczący Oddziału Terenowego Związku Zawodowego Lekarzy w szpitalu.

Wobec braku konkretnych decyzji ze strony rządu, działania związkowców skierowane są na „podgryzanie systemu”, czyli negocjacje z pracodawcą .
- Czekaliśmy na rozstrzygnięcia odgórne, ale kolejne rozmowy zapowiadane są dopiero na wrzesień. Do tego czasu miną terminy wielu złożonych przez nas wypowiedzeń – tłumaczy Bogdan Krok.
W Chrzanowie nastroje są wciąż pokojowe, w przeciwieństwie do Oświęcimia, gdzie doszło do nieporozumień między lekarzami i pielęgniarkami, oraz Jaworzna, gdzie w temat mocno zaangażowany jest organ założycielski, a związkowcy złożyli doniesienie do prokuratury na dyrektora szpitala.
Jak podkreśla przewodniczący chrzanowskiego związku, strajkujący nadal domagać się będą podwyżek płac w wysokości 7,5 tys. zł brutto dla lekarza ze specjalizacją i 5 tys. zł brutto bez specjalizacji. Skłonni są jednak do kompromisu.
- Chcemy, by wzrost płac faktycznie był znaczący. Rozumiemy jednak, że postulowane przez nas kwoty mogą być trudne do osiągnięcia. Równocześnie chcemy też, by praca w poradniach liczona była niezależnie od etatu w szpitalu. Być może dojdzie do porozumienia i rozpoczniemy pracę w poradniach przy równoczesnym prowadzeniu strajku na oddziałach. Nie wiemy jednak, jak potoczą się rozmowy, i czy będzie to realne. Nie zależy to tylko ode mnie, ale od wszystkich lekarzy – podkreśla Bogdan Krok.
Obecnie straty szpitala z powodu strajku lekarzy wynoszą ok. 1 mln. zł. Dzięki temu, że lekarze zaczęli z powrotem wypełniać dokumentację z historią chorób pacjentów, kwota ta być może się nie powiększy. 31 lekarzy złożyło już jednak wypowiedzenia. Jeśli ich nie cofną, może to skutkować koniecznością likwidacji trzech szpitalnych oddziałów.
(ea)

Dla ,,Przełomu”
Janusz Szczęśniak, starosta chrzanowski:

- Trzy razy spotykałem się już z lekarzami-związkowcami z chrzanowskiego szpitala. Zachęcałem do odstąpienia od protestu. Przypomniałem, że w minionym roku otrzymali 30-procentową podwyżkę, choć rozumiem ich dalsze postulaty płacowe. Nakłaniałem też do wypełniania dokumentacji rozliczeniowej, oczekiwanej przez Narodowy Fundusz Zdrowia, gdyż na jej bazie szacowane są kontrakty na 2008 rok. Z moich informacji wynika, że nasz szpital zachowuje płynność finansową. Powiat nie może przekazać mu pieniędzy na płace. Wspieramy działalność lecznicy poprzez programy profilaktyczne i zakup sprzętu. W tym roku wygospodarowaliśmy pieniądze na zakup sprzętu do utylizacji odpadów chemicznych.

Marek Jeleń, członek zarządu powiatu:
- Jestem zwolennikiem prywatyzacji służby zdrowia, bo czas skończyć z fikcją, że leczenie jest w Polsce bezpłatne. O prywatyzacji naszego szpitala nie było jednak do tej pory mowy. Sytuację finansową szpitala znamy jako zarząd ze spotkań z wicedyrektor Alicją Dobranowską. Mowa była o 200 tys. zł zadłużenia, ale był to czas braku danych z powodu niewypełniania dokumentacji. W „Przełomie” przeczytałem, że jest już milion.
Strajki i akcje protestacyjne tak naprawdę prowadzone są przeciwko pracodawcy i negocjacje płacowe prowadzone być powinny z dyrekcją.

PRZEŁOM nr 29 (794) 18 VII 2007

Czytaj również