Mam nadzieję, że rząd zadziała sprawnie, i Rafineria Trzebinia nie zbankrutuje. Nasz głos powinien w tym także pomóc – skomentował projekt nadzwyczajnej uchwały Andrzej Uryga, przewodniczący rady powiatu.
- Jakie niezwłoczne działania może podjąć premier? Przysłać do Trzebini wagon pieniędzy? – wzburzył się radny Marek Jeleń.
- Premier jest szefem rządu, a w sprawie rafinerii nie zadziałał na czas minister gospodarki. Zatem powinien skoordynować działania swojego gabinetu – odpowiedział przewodniczący Uryga.
- Dziękuję za pouczenie mnie po co w Polsce jest premier. Tylko jakie podstawy faktyczne ma stworzyć ten premier dla ratowania Rafinerii Trzebinia? Może nie jest w stanie stworzyć żadnej? – pytał dalej Marek Jeleń.
- Trzeba doprecyzować projekt naszej uchwały. Żałuję, że nie ma z nami pani prezes rafinerii, bo pewnie by wyjaśniła coś więcej – dodał radny Tadeusz Adamczak.
- Nie podejmujemy uchwały merytorycznej, która mówi jakie działania ma podjąć premier i rząd. My jedynie sygnalizujemy problem, postulując nasilenie prac nad jego rozwiązaniem – tłumaczył Andrzej Uryga.
Poparł go radny Henryk Sawka oraz starosta Janusz Szczęśniak. Starosta wyjaśnił, że pani prezes rafinerii jest nieobecna w Chrzanowie. Walczy o nią w Warszawie. Natomiast uchwała rady powiatu stanowi apel o to, by z rafinerią nie stało się to samo co ze zlikwidowaną kopalnią „Siersza”.
Po tych wyjaśnieniach, mimo wcześniejszych wątpliwości, uchwałę podjęto jednogłośnie.
(BHK)

Uchwała
„W związku z faktem, że zmiany przepisów prawnych dokonane w sposób zupełnie niespodziewany spowodowały niemal z dnia na dzień postawienie Rafinerii Trzebinia na skraju bankructwa (upadłości), Rada Powiatu Chrzanowskiego zwraca się do Pana Premiera o podjęcie niezwłocznych działań zmierzających do stworzenia podstaw prawnych i faktycznych, dających możliwość jej dalszego funkcjonowania.
Nadmieniamy, że jakakolwiek zwłoka może spowodować nieodwracalne skutki ekonomiczne do ogłoszenia upadłości włącznie, co stanowiłoby zmarnowanie ogromnych nakładów inwestycyjnych i skutkowałoby wygenerowaniem nowej, około 1.000-osobowej grupy bezrobotnych w regionie, który od lat dotyka bezrobocie strukturalne.”

PRZEŁOM nr 10 (775) 7 III 2007