Praca, biznes, edukacja
Szwaczki tracą pracę
Syndyk wypisał już świadectwa pracy 30 szwaczkom z trzebińskiej Grevity Konfex, które przed ogłoszeniem upadłości zakładu złożyły wypowiedzenia. Teraz przymierza się do wręczenia wypowiedzeń pozostałym pracownikom - 130 osobom.
- Upadłość została ogłoszona 30 stycznia. Na oszacowanie wszystkich zobowiązań Grevity-Konfex potrzebuję czasu. Końcem lutego będę mógł podać, jakiej kwoty sięgają długi Konfexu – mówi syndyk Grzegorz Zarębski.
Do końca lutego syndyk masy upadłości trzebińskiej Grevity-Konfex zinwentaryzuje długi i majątek spółki.
- Upadłość spółki została ogłoszona 30 stycznia. Na oszacowanie wszystkich zobowiązań Grevity-Konfex, jak również wycenę majątku zakładu, potrzebuję czasu. Dlatego dopiero końcem lutego będę mógł podać, jakiej kwoty sięgają długi Konfexu – mówi syndyk Grzegorz Zarębski.
Syndyk wypisał już świadectwa pracy ok. 30 szwaczkom, które jeszcze przed ogłoszeniem upadłości zakładu złożyły wypowiedzenia. Teraz przymierza się do wręczenia wypowiedzeń pozostałym pracownikom – w sumie 130 osobom.
- W pierwszej kolejności muszę zadbać o zaległe wynagrodzenia osób, które nie są już związane umową o pracę z zakładem. Chodzi o około trzydziestoosobową grupę. Wnioski o wypłaty dla nich wysyłam do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. W sprawie pozostałych pracowników będę wnioskował później – informuje Zarębski.
W miniony piątek produkcja w Grevicie-Konfex została wstrzymana.
- Miałyśmy jeszcze trochę zamówień, na których realizacji nam zależało. Teraz już nic nie robimy. Załogę wysłano na urlop. W domach czekamy na wypowiedzenia i zaległe pensje, chociaż za trzy ostatnie miesiące. Bo tych wcześniejszych pewnie już nie odzyskamy – nie ma złudzeń Bogumiła Głuch, szefowa związku zawodowego Solidarność w Grevicie-Konfex.
(AJ)
PRZEŁOM nr 7 (772) 14 II 2007