Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

16.12.2008 16:40 | 1 komentarz | 4 097 odsłony | red
Radni nie mogą nie zaakceptować podwyżki cen wody i ścieków, jeśli wyliczono je poprawnie i zgodnie z prawem – wyjaśnia Andrzej Oczkowski, chrzanowski radny i wiceprzewodniczący zarządu Międzygminnego Związku Chrzanowa, Libiąża i Trzebini Gospodarka Komunalna
1
Mogą dopłacić
Andrzej Oczkowski
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Radni nie mogą nie zaakceptować podwyżki cen wody i ścieków, jeśli wyliczono je poprawnie i zgodnie z prawem – wyjaśnia Andrzej Oczkowski, chrzanowski radny i wiceprzewodniczący zarządu Międzygminnego Związku Chrzanowa, Libiąża i Trzebini Gospodarka Komunalna

Bogumił Kurylczyk: Zapowiedziane od lutego 2009 roku podwyżki cen wody (o 16 proc.) i ścieków (o 9 proc.) już budzą sprzeciwy.
Andrzej Oczkowski: - Mój sprzeciw budzą także, bo jako radny wiem, że wiele domowych budżetów już teraz ledwie się spina. Dlatego skierowaliśmy wyliczenia, przedstawione przez Rejonowe Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, do skontrolowania przez biegłego rewidenta.

Wypowie się rewident. Powinni się też wypowiedzieć mieszkańcy.
- Tak właśnie będzie, gdyż zobowiązaliśmy zarząd RPWiK do przeprowadzenia konsultacji z radami naszych trzech gmin. A radni to przecież reprezentanci mieszkańców.

Załóżmy, że rewident nie dopatrzy się błędów w wyliczeniach. Natomiast mieszkańcy, czyli radni, nie przystaną na to, by woda zdrożała z 4,23 na 4,60 zł za kubik, zaś ścieki z 3,62 na 4,15 zł za kubik.
- Rewident bada nie tylko poprawność ekonomiczną podwyżek, czyli uzasadnienie innymi podwyżkami (podatków czy prądu). Bada także ich zgodność z wymogami gospodarności z ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę z 7 czerwca 2001 roku.

Rewident zbadał i ocenił, że wszystko w porządku…
- Wtedy dziewięciu radnych, tworzących zgromadzenie związku, nie może powiedzieć nie.

Czyli nie może nie zgodzić się na podwyżki?
- Możemy się nie zgodzić, ale to nie będzie miało żadnego znaczenia, gdyż podwyżka wyliczona prawidłowo wchodzi w życie z urzędu.
Radni ją tylko mogą przyklepać.

Nie rozumiem więc, po co w ogóle te podwyżki zatwierdzają!

- Taka jest procedura. Ale radni coś tu jeszcze mają do powiedzenia. Mianowicie, mogą wpłynąć na swoje gminy, by to one z budżetu dopłaciły mieszkańcom do ustalonych poprawnie, wyższych taryf.

Zaraz, zaraz. Podwyżki może nie być, jeśli zrekompensuje ją budżet gminy?
- Nie zrekompensuje, tylko dopłaci każdemu mieszkańcowi. Wtedy rachunek za wodę czy ścieki będzie się składał z dwóch pozycji. Pierwszą opłaci mieszkaniec, drugą gmina. Natomiast podwyżki formalnie będą.

Skoro jednak trzy gminy są połączone siecią rur z wodą i kanalizacją, to takie dopłaty muszą obowiązywać w każdej. Czyli ich rady powinny podjąć identyczne uchwały. Jeśli podejmą.
- Właśnie. Jeśli podejmą, bo to okaże się dopiero po konsultacjach we wszystkich trzech gminach.

Jaki jest termin graniczny zatwierdzenia nowych taryf?
- Najpóźniej 5 stycznia zgromadzenie Związku musi podjąć decyzję w sprawie stawek. Ale myślę, że zrobimy to wcześniej, już pod koniec grudnia.

Rozmawiał Bogumił Kurylczyk

Przełom nr 49 (865) 3.12.2008

Czytaj również