Inspektorzy NIK uznali, że transakcja dotycząca sprzedaży nieruchomości w centrum Chrzanowa firmie Tesco była dla miasta korzystna.
- Ustalenie nowego sposobu zagospodarowania terenu, dopuszczające lokalizację obiektu handlowo-magazynowo-usługowego, zwiększyło ponad czterokrotnie wartość nieruchomości – napisali kontrolerzy NIK do burmistrza Chrzanowa. Znaleźli dwa drobne uchybienia towarzyszące sprawie.

Kontrolerów wielu
NIK nie była jedyną instytucją, która badała prawidłowość sprzedaży gminnej działki przy ul. Szpitalnej, na której stoi dziś supermarket sieci Tesco. Kwestionujący ją przedsiębiorcy poruszyli niebo i ziemię, aby zewnętrzne instytucje - m.in Samorządowe Kolegium Odwoławcze - dogłębnie to zbadały.
Z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że transakcja była dla miasta korzystna, a procedury sprzedaży przeprowadzone prawidłowo.
„Prawidłowość wydanych postanowień i decyzji dotyczących inwestycji została potwierdzona przez SKO w Krakowie w toku postępowań prowadzonych w związku ze skargami Zrzeszenia Przedsiębiorców Ziemi Chrzanowskiej. Wszystkie skargi zostały oddalone, a decyzje utrzymane w mocy, bądź znalazły się w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Krakowie i nie zapadały jeszcze w stosunku do nich rozstrzygnięcia” – czytamy w piśmie sygnowanym przez dyrektora delegatury NIK w Krakowie Jana Dziadonia.

Niepotrzebnie zwrócił
Czego dotyczą uchybienia? Kontrolerzy wskazali, że w pierwszej decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, wydanej przez gminę 9 listopada 2004 roku, niepotrzebnie uwzględniono część przeznaczonej do zbycia nieruchomości (24 proc. powierzchni), objętą planem zagospodarowania przestrzennego. Dla niej WZZT nie była potrzebna. W raporcie wskazano jednak, że dwa miesiące później błąd ten został naprawiony, choć wymagał korekty wyceny nieruchomości na kwotę 1200 zł. Kolejna decyzja WZZT, o którą wystąpiło już Tesco, była wydana prawidłowo.
Uchybienie drugie, związane ze sprzedażą, dotyczy rozliczeń finansowych z Tesco, wynikających z przesunięcia terminu spisania umowy notarialnej o dwa miesiące. Inspektorzy NIK uznali, że burmistrz Chrzanowa niepotrzebnie zdecydował sie na zwrócenie Tesco wpłaconych na konto gminy pieniędzy (9 mln 687 tys. zł) gdy przetarg został już rozstrzygnięty.
- W dniu, kiedy mieliśmy umowę podpisywać, poinformowałem przedstawicieli Tesco, że Zrzeszenie Przedsiębiorców Ziemi Chrzanowskiej odwołało się od decyzji o WZZT. Wspólnie uznaliśmy, że w tej sytuacji aktu notarialnego nie podpiszemy aż do czasu rozpatrzenia skargi przedsiębiorców przez SKO. Nie wiedząc, jakie będzie rozstrzygnięcie, postanowiłem zwrócić wpłacone na konto gminy pieniądze w obawie, że spółka Tesco może się później domagać odszkodowania za przetrzymywanie na koncie jej pieniędzy, skoro do transakcji nie doszło w terminie – tłumaczy burmistrz.
Gdyby burmistrz pieniędzy nie zwrócił, to, jak wyliczyli kontrolerzy NIK, gmina miałaby dodatkowe 23 tys. zł dochodów z lokaty bankowej. Jak widać, nie każda ostrożność pod naciskiem opinii społecznej jest wskazana.
Na zakończenie raportu kontrolerzy NIK stwierdzili, że nie wnoszą też uwag do sposobu załatwienia przez radę Miejską w Chrzanowie skargi wniesionej przez Zrzeszenie Przedsiębiorców Ziemi Chrzanowskiej na działania burmistrza w związku ze sprzedażą nieruchomości firmie Tesco.
Ryszard Kosowski przyjął do wiadomości wszystkie zastrzeżenia pokontrolne.
- Opinia NIK-u jest dla gminy bardzo korzystna. Nie zamierzam wnosić do niej żadnych uwag, choć takie prawo mi przysługuje – oświadczył.
(AM)
Przełom nr 26/740 28.06.2006