Czy trzebiński dworzec kolejowy ma szansę odzyskać status ważnej stacji węzłowej? Czasy świetności na pewno ma już za sobą, ale perspektywa rozwoju szynowych przewozów regionalnych w Małopolsce i na Śląsku stwarzają pewną nadzieję.
Jest jednym z 80 w Polsce zarządzanych od 1 maja ub. roku przez Rejon Dworców Kolejowych PKP S.A. w Warszawie. Te obiekty są dla kolei ważne, dlatego spółka nie chce się ich pozbywać, ale nie ma wystarczającej ilości pieniędzy na ich właściwe utrzymanie. Skłonna jest więc dzierżawić zbędne pomieszczenia.
- Budynek w Trzebini na zewnątrz wygląda estetycznie. Wnętrza niszczeją. Po wielu monitach gminy, udało się odnowić toalety, ale dwa duże pomieszczenia, a myślę o dawnej świetlicy i restauracji oraz kilku innych od strony poczty są nie wykorzystane. Ogłaszaliśmy przetargi na dzierżawę nawet za przysłowiową złotówkę, ale nie było zainteresowania. Na pewno potencjalnych zainteresowanych zniechęca fakt, że do wszystkich tych pomieszczeń nie ma wejścia od strony ulicy, jest tylko od strony peronu. Na wykłucie drzwi od ulicy nie chce dać zgody konserwator zabytków. Jednak wciąż jesteśmy skłonni negocjować, dać dobrą cenę i wydzierżawić te pomieszczenia na długi czas, tak, aby warto było zainteresowanym zainwestować w ich urządzenie – mówi Andrzej Latos p.o. zarządcy rejonu Dworców Kolejowych PKP S.A. w Warszawie.
Burmistrz Trzebini Adam Adamczyk zadeklarował pomoc w poszukiwaniu dzierżawcy. Na efekt przyjdzie pewnie trochę poczekać.
(AM)

Przełom nr 8/ 22.02.2006 r.