Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Dworzec ma nowego właściciela

09.08.2006 10:14 | 1 komentarz | 4 324 odsłony | red
Należący jeszcze do niedawna do będącego w upadłości chrzanowskiego PKS sp. z o.o. dworzec autobusowy przy ul. Trzebińskiej w Chrzanowie ma nowego właściciela. Na przetargu nabył go prywatny przedsiębiorca z Jaworzna.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Należący jeszcze do niedawna do będącego w upadłości chrzanowskiego PKS sp. z o.o. dworzec autobusowy przy ul. Trzebińskiej w Chrzanowie ma nowego właściciela. Na przetargu nabył go prywatny przedsiębiorca z Jaworzna.

Były likwidator spółki, Kazimierz Guja, zamierzał początkowo zbyć całość majątku PKS – dworzec przy ul. Trzebińskiej wraz z nieruchomościami przy ul. Balińskiej. Bezskutecznie. Po ogłoszeniu w marcu tego roku upadłości, do akcji wkroczył syndyk, i za zgodą sądu podzielił majątek na dwie części.

Prawo użytkowania wieczystego działek o powierzchni 2035 metrów kw. i 303 metrów kw. wraz z drogą dojazdową i budynkiem dworca przy ul. Trzebińskiej w Chrzanowie oraz prawo własności niezabudowanej działki o pow. 427 m kw. wyceniono na 353 tys. zł.

Zgodnie z uchwałą rady miejskiej ten teren można przeznaczyć wyłącznie na cele publiczne (komunikacyjne). Ten zapis nie spodobał się syndykowi masy upadłości PKS, który oprotestował go do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Jego zdaniem, uchwała ogranicza możliwości wykorzystania tego terenu. Postępowanie wciąż trwa. Mimo to, do przetargu stanęło aż pięciu oferentów. Dwie oferty odrzucono już na wstępnie, gdyż nie spełniały warunków formalnych. Spośród pozostałych trzech wybrano tę, złożoną przez prywatnego przedsiębiorcę z Jaworzna, który kupił nieruchomość za 808 tys. zł. Akt notarialny z nowym nabywcą został już podpisany.

- Za teren przy Trzebińskiej udało nam się uzyskać bardzo dobrą cenę – uważa Andrzej Mitręga, syndyk masy upadłości chrzanowskiego PKS.

PKS zarabiał dotychczas około 18 tys. zł miesięcznie za udostępnianie przystanków przy Trzebińskiej różnym przewoźnikom. Teraz te pieniądze trafią do kieszeni nowego właściciela dworca – w sumie 216 tys. zł rocznie! Zainwestowana w wykup nieruchomości kwota powinna mu się zatem zwrócić w przeciągu najbliższych trzech, czterech lat.

Niestety, nie udało się sprzedać drugiej wystawionej na przetarg nieruchomości przy ul. Balińskiej. Działkę o powierzchni 20126 metrów kwadr. wraz z zabudowaniami, wyceniono na 1,695 mln zł. Wprawdzie zgłosił się jeden chętny, który był skłonny wyłożyć taką sumę. Jego oferta miała jednak braki formalne i została odrzucona.

Jako że przetarg nie przyniósł oczekiwanego rozstrzygnięcia, sędzia komisarz może zezwolić na zbycie tego terenu nie w sądzie, tylko przez syndyka w przetargu z tzw. wolnej ręki.

- Złożyłem już wniosek do sądu o sprzedaż tego terenu z wolnej ręki i wciąż czekam na postanowienie. Jestem dobrej myśli, bowiem sędzia wstępnie wyraziła na to zgodę – podkreśla Andrzej Mitręga.

Cena wywoławcza tej nieruchomości nie zostanie obniżona. Syndyk za teren przy Balińskiej chce 1,695 mln zł.
(AJ)


Przełom nr 32/746 9.08.2006

Czytaj również