Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

01.10.2008 14:35 | 1 komentarz | 8 706 odsłon | red
Znane firmy z naszego terenu kwaterują swoich gości w Krakowie. Narzekają na niski standard lokalnej bazy noclegowej, brak porządnego hotelu w stolicy powiatu oraz na odstraszające zapachy rafinerii.
1
Brakuje hoteli
Alicja jedynak, recepcjonistka hotelu MOKSiR w Chrzanowie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Znane firmy z naszego terenu kwaterują swoich gości w Krakowie. Narzekają na niski standard lokalnej bazy noclegowej, brak porządnego hotelu w stolicy powiatu oraz na odstraszające zapachy rafinerii.
Za jedną noc w pokoju dwuosobowym w trzebińskim Dworze Zieleniewskich, ze śniadaniem, trzeba zapłacić nawet 240 złotych. Nieco taniej, bo za 170 zł, można się przespać w Motelu Lech w Młoszowej.
Statystyki mówią, że z usług hotelowych korzysta dziś jedna piąta Polaków. Coraz więcej jest tzw. gości biznesowych, którzy chętnie nocowaliby w małych miasteczkach, pod warunkiem, że tutejsza baza spełni ich oczekiwania. Sprawdziliśmy, jak to wygląda w powiecie chrzanowskim.
Podstawowym źródłem informacji o bazie noclegowej jest internet. Lokalne hotele umieściły tam swoje oferty. Gorzej z motelami i zajazdami, bo niewiele z nich ma swoje strony. Informacje o nich można znaleźć jedynie w ogólnopolskich bazach.
Lista oferowanych miejsc noclegowych w powiecie chrzanowskim jest długa, ale jak wiadomo, ilość nie zawsze idzie w parze z jakością.

Trzeba kwaterować dalej

- Na naszym terenie zdecydowanie brakuje reprezentacyjnego hotelu - przyznaje Monika Janas-Osojca, asystentka dyrektora naczelnego Zakładu Valeo Lighting Systems w Chrzanowie. - Nasza firma ważnych gości kwateruje w Krakowie, bo tam można to zrobić szybko. Hotele mają wysoki standard, a w pobliżu jest lotnisko. Z zakwaterowaniem bliżej naszej siedziby jest problem - stwierdza.
Jeśli jest taka potrzeba, zakład kieruje swoich gości do Dworu Zieleniewskich, czasem do Lira, a w ostateczności do Motelu Lech. Głównie pracowników fizycznych. Ważniejsi goście śpią też w Jaworznie, w hotelu Pańska Góra, gdzie za nocleg w dwuosobowym pokoju trzeba zapłacić 230 zł (cena jest więc porównywalna z pokojami w Dworze Zieleniewskich).
- Przydałby się jakiś porządny hotel na naszym terenie. Trzebinia odstrasza swoimi zapachami, więc najlepszy byłby hotel właśnie w Chrzanowie - proponuje Ewa Tadel, menadżer ds. zasobów ludzkich w firmie Hydro Aluminium w Chrzanowie. - W jedynym chrzanowskim hotelu, należącym do MOKSiR-u, jest bardzo ponuro. W mieście nie ma także porządnej restauracji o krakowskim standardzie - dodaje.
Chrzanowskie Hydroaluminium najczęściej kwateruje swoich gości w Hotelu Villa Pacoldi w Paczółtowicach.
- Na terenie powiatu chrzanowskiego nie ma hotelu, który łączyłby w sobie i standard, i dobrą restaurację, i przyjemne otoczenie. Może lokalizacja nad zalewem Chechło byłaby odpowiednia? - zastanawia się.
Goście Thermoplastu z Libiąża są najczęściej kwaterowani w Gościńcu Na Rozdrożu. Często jednak jest tam problem z miejscem, zajmowanym przez gości weselnych. Wtedy zakład kieruje ich do Oświęcimia, do Hotelu Olecki lub Galicji.

Jest swojsko

Obok pokojów za 200 zł za dobę, oferowanych w lokalnych hotelach, dużo taniej można przenocować w prywatnych pokojach gościnnych lub gospodarstwach agroturystycznych. Cena za jedną noc zaczyna się od 20 zł. Tyle trzeba dać za pobyt jednej osoby w Pokojach Gościnnych u Jerzego w Chrzanowie.
- Ludzie przyjeżdżają z daleka: z Mazur, z Warszawy, z Krosna. Na różne okazje, na przykład urodziny ojca. Najczęściej na weekendy. W tygodniu jest dużo mniejszy ruch - opowiada Jerzy Palka, właściciel Pokoi Gościnnych u Jerzego. - Trudno się z tego utrzymać, więc to tylko moje dodatkowe zajęcie.
Oferuje duże pokoje, 4-osobowe, z łazienką na korytarzu i kuchnią do dyspozycji. To miejsce dla tych, którzy chcą przenocować taniej i wolą swojskie klimaty.
Swojsko jest także w gospodarstwach agroturystycznych na naszym terenie.
- Jak jest ładna pogoda, to ludzie przyjeżdżają nie tylko wypoczywać, ale także zwiedzać - mówi Genowefa Gał.
Razem z mężem prowadzi gospodarstwo agroturystyczne w Podłężu (gmina Alwernia).
- Ostatnio mieliśmy gości ze Słupska. Bardzo im się u nas podobało, bo wszędzie blisko. I do Wieliczki, i do Zakopanego, i do Oświęcimia. Z Krakowa też przyjeżdżają, by wypoczywać - mówi.
Państwo Gał mają do dyspozycji 4 pokoje: dwa trzyosobowe i dwa dwuosobowe. Kiedy brakuje miejsca, udostępniają również własne. Zdarza się tak niekiedy w miesiącach letnich. Zima to martwy sezon, jeśli chodzi o agroturystykę w naszym regionie.

Dwie gwiazdki MOKSiR-u

Pokoje gościnne przy lokalnych restauracjach w weekendy zapełniają się głównie gośćmi weselnymi. W tygodniu nocują w nich pracownicy różnych firm. Tak jest m.in. w Cafe Club Nata w Libiążu, gdzie obłożenie wynosi 50 proc. w skali roku. Mniejsze jest w pokojach gościnnych Dworu Zieleniewskich w Trzebini (ok. 35 proc.). Ostatnio wzrosła frekwencja w weekendy.
- Czasami w weekend mamy więcej gości, a czasem w tygodniu – wyjaśnia Alicja Jedynak, recepcjonistka hotelu MOKSiR w Chrzanowie. – U nas wykorzystywana jest w skali roku ponad połowa wszystkich miejsc.
Trudno w to uwierzyć, ale przypominający czasy późnego Gierka hotel MOKSiR jest jedynym na ziemi chrzanowskiej hotelem z gwiazdkami. Ma ich dwie. Zostały przyznane w lutym 2004 roku decyzją wojewody małopolskiego. Musiał więc spełniać wszystkie kryteria, a jest ich naprawdę wiele.
Spore przetasowania na lokalnym rynku noclegowym może spowodować oczekiwane od dawna otwarcie nowego hotelu w Trzebini, przy dworcu PKP. Niewątpliwie wymusi u niektórych podniesienie standardów. Będzie miał 39 pokoi. Wszystkie dwuosobowe, niektóre z możliwością dostawienia dodatkowego miejsca. Pomieści 80 gości. Przy hotelu powstaje parking na 80 miejsc. W środku będą dwie restauracje, sala konferencyjna i bar. Nazwa i cennik nie są jeszcze ustalone. Wiadomo, że hotel ma być oddany na koniec roku. Podobno będzie wysokiej klasy.
Patrycja Stanek
Gwiazdki - są przyznawane w odniesieniu do standardu usług i wyposażenia hotelu. W przypadku hoteli dwugwiazdkowych są to m.in. pokoje z łazienką, telefonem, telewizorem, śniadanie w cenie noclegu, restauracja, pokoje zamykane na klucz i obecność wielu innych elementów z wyposażenia pokoi oraz całego budynku hotelowego.

Ile trzeba zapłacić za dobę w pokoju dwuosobowym

 Dwór Zieleniewskich w Trzebini - pokoje gościnne 240 zł

 Hotel MOKSiR w Chrzanowie 150 zł

 Hotel Lir w Trzebini 220 zł

 Motel Restauracja Lech w Młoszowej 170 zł

 Gościniec Na Rozdrożu w Libiążu 160 zł

(wszystkie ceny ze śniadaniem)

Przełom nr 39 (855) 24.09.2008

Czytaj również