Nie masz konta? Zarejestruj się

Eko Przełom

Spalając śmieci sam sobie szkodzisz

18.08.2011 16:13 | 0 komentarzy | 6 003 odsłon | red
EKOLOGIA. Ile to razy przechodziliśmy koło czyjegoś domu, zatykając nos i patrząc na kłęby dymu unoszące się z komina. „Znowu palą śmieci” - brzmiała diagnoza sytuacji. Czy jest na to jakieś lekarstwo?
0
Spalając śmieci sam sobie szkodzisz
Paweł Bednarski zajmuje się sprzedażą ekologicznych pieców Fot. G. Siewniak
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

EKOLOGIA. Ile to razy przechodziliśmy koło czyjegoś domu, zatykając nos i patrząc na kłęby dymu unoszące się z komina. „Znowu palą śmieci” - brzmiała diagnoza sytuacji. Czy jest na to jakieś lekarstwo?

Osiedla domków jednorodzinnych i ogródki działkowe. To tam najczęściej dochodzi do niechlubnego pozbywania się odpadów poprzez ich spalanie. Choć zdarza się, że i w centrum miasta z kominów unosi się gryzący dym. Zamiast oddać bezpłatnie butelki plastikowe i worki foliowe na składowisko np. w Trzebini. Wolimy zatruwać siebie i okolicznych mieszkańców. „Do incydentu palenia odpadów dochodzi zazwyczaj wieczorem, np. na osiedlu Kościelec wieczorem trzeba zamykać okna i uciekać do domu, bo smród palonych śmieci dusi i gryzie w gardło” - pisze na forum „Przełomu” internauta o nicku Tomato. Pyta także kto powinien zgłaszać takie rzeczy i gdzie.

Interweniować może każdy
Policja i urząd miasta - to tam powinniśmy zgłosić palenie śmieci na ogniskach lub w domowych kotłowniach. Jak się okazuje, takich interwencji nie ma zbyt wiele.
- Ciężko udowodnić komuś, że spala niebezpieczne substancje. Chyba że jest to ewidentne przyłapanie na gorącym uczynku. Wtedy mandat nakłada policja - mówi Marcin Głowacz, inspektor w referacie ochrony środowiska Urzędu Miasta w Trzebini. To właśnie w tej miejscowości znajduje się stacja dokonująca pomiarów stężenia pyłu zawieszonego (emitowanego przez domowe piece). Najwyższe, przekraczające normę, wyniki są w miesiącach: grudzień, styczeń, luty, marzec. Łatwiej jednak zmierzyć taki rodzaj zanieczyszczenia niż sprawdzić kto do niego doprowadza.

W Chrzanowie nie ma takich urządzeń. Za to interwencje są częstsze.
- Otrzymujemy zgłoszenia w sprawie spalania śmieci. Zazwyczaj pierwsza kontrola to pouczenie. Kolejna rewizyta wiąże się z mandatem nałożonym przez policję. Sprawdzamy także, czy dana osoba ma podpisaną umowę na wywóz śmieci - mówi Danuta Grzesiak, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska w Urzędzie Miejskim w Chrzanowie.
W sąsiednich miejscowościach rzadko zdarzają się telefony w sprawie spalania odpadów. Urzędnicy z Alwerni i Babic wspominają o pojedynczych incydentach. Trudno jednak stwierdzić czy wynika to z braku chęci w zgłaszaniu takich rzeczy, czy rzeczywiście do palenia odpadów w tych miejscach nie dochodzi.
- Spalanie śmieci jest najbardziej szkodliwe dla osób, które to robią. Dym przedostaje się do ich domów, choć tego nie widać - przypomina Grzesiak.

Walczą o środowisko dotacjami
W Chrzanowie i Trzebini prowadzone są proekologiczne działania. W tych dwóch miejscowościach mieszkańcy mogą starać się o dotacje na wymianę lub zakup nowych instalacji grzewczych.
- Można uzyskać dofinansowanie na wymianę urządzenia grzewczego z paliwa stałego na płynne, np. olejowe i gazowe - mówi Grzesiak. Kwota wsparcia wynosi do 30 proc. instalacji (nie więcej niż 1500 zł).
W Trzebini mieszkańcy mogą strać się o dotacje zarówno przy wymianie instalacji, jak i przy zakładaniu nowej kotłowni. Tam dofinansowanie wynosi 30 proc. zakupu i montażu urządzeń (nie więcej niż 2 tys. zł). Przepisy uwzględniają piece gazowe, ale również kotły ekologiczne, bezrusztowe z podajnikami szufladowym lub ślimakowym.

Paweł Bednarski zajmujący się sprzedażą instalacji grzewczych twierdzi, że dotacje są niewielkie w porównaniu z innymi regionami.
- Są gminy w Polsce, gdzie na montaż instalacji grzewczych otrzymujemy dotację 70 proc. Tak jest chociażby na Śląsku - zaznacza właściciel firmy Łazienki Bednarski działającej w Chrzanowie. Jego zdaniem, coraz większą popularnością cieszą się instalacje gazowe. Koszt budowy kotłowni jest wtedy mniejszy, a samo użytkowanie, przy dobrze ocieplonym budynku, nie wymaga większych pieniędzy.
- U nas klienci wybierają piece z podajnikami nie ze względu na dopłaty, ale wygodę. Taki kocioł zasypuje się, zależnie od temperatury na zewnątrz, raz na cztery dni czy tydzień - dodaje Bednarski. Przy zakupie pieców pod dotację należy pamiętać, że nie posiadają one rusztów i muszą mieć znaczek „ekologia”.

Dotacje na instalacje grzewcze:
Chrzanów - dotacja wynosi do 30 proc. (nie więcej niż 1500 zł) na wymianę urządzenia grzewczego z paliwa stałego na płynne (olejowe, gazowe). Przepisy uwzględniają tylko osoby wymieniające instalacje z paliw stałych na płynne.

Trzebinia - dotacje mogą otrzymać osoby zakładające instalację grzewczą po raz pierwszy, jak i wymieniające je na nową. Dofinansowanie wynosi 20 proc. do zakupu i montażu urządzeń grzewczych (nie więcej niż 2 tys. zł). Podlegają mu ekologiczne piece opalane gazem, drewnem, biomasą, olejem opałowym i na energię elektryczną, bezrusztowe piece wyposażone w podajnik szufladowy lub ślimakowy na eko-groszek i miał węglowy.
(MG)

Przełom nr 32 (1002) 10.8.2011