W zeszłym roku przy dworcu PKP powstał kolejny parking, ale ludzie skarżą się, że miejsc postojowych wciąż jest za mało.
Wielu mieszkańców powiatu dojeżdża do pracy do Krakowa bądź Katowic. A że paliwo kosztuje, podjeżdżają tylko do trzebińskiego dworca, gdzie zostawiają samochody, a dalej jadą już pociągiem. Z tej możliwości korzystają też ci, którzy nie chcą stać w krakowskich korkach ulicznych. A tych, w związku z modernizacją wielu dróg w stolicy województwa, wcale nie brakuje.
I choć ostatnio tych miejsc postojowych przy dworcu w Trzebini przybyło, bywa, że z zaparkowaniem samochodu są problemy.
- Musimy zatem poszerzyć parking. Spotkałem się już z zarządcą dworca PKP, który nie widzi problemu. Teraz muszę jeszcze przedyskutować tę kwestę ze spółką, która zarządza terenami wokół dworca, żeby wyraziła zgodę na wybudowanie parkingu – sygnalizuje burmistrz Adam Adamczyk.
Władze miasta zabiegają także o wyburzenie dawnego posterunku policji kolejowej przy dworcu. Budynek stoi pusty i straszy.
- Ta rudera nie dodaje dworcowi uroku. Wystosowaliśmy już pismo do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego o spowodowanie jej wyburzenia. Gdy będzie już decyzja o rozbiórce, gmina oczywiście da część potrzebnych na to pieniędzy, co już uzgodniliśmy z zarządcą dworca – uściśla Adamczyk.
(AJ)

Na zdjęciu: Choć nowo wybudowany parking przy dworcu PKP w Trzebini nie jest mały, to kolejne miejsca postojowe na pewno by się przydały