Nie masz konta? Zarejestruj się

Walka o Ruch II

08.04.2003 00:00
Kopalnią Janina rządzą ludzie, którzy pochodzą spoza Libiąża. Może dlatego nie rozumieją jej potrzeb tak dobrze, jak ja, który przepracowałem na kopalni wiele lat – mówi zawiedziony Jacek Kałuża, prezes zarządu spółki Ekokarbotech.
Kopalnią Janina rządzą ludzie, którzy pochodzą spoza Libiąża. Może dlatego nie rozumieją jej potrzeb tak dobrze, jak ja, który przepracowałem na kopalni wiele lat – mówi zawiedziony Jacek Kałuża, prezes zarządu spółki Ekokarbotech.
Jacek Kałuża wyliczył, że warto kontynuować wydobycie węgla na Ruchu II, który kierownictwo Janiny planuje zlikwidować w tym roku. Jerzy Wróbel, dyrektor kopalni, likwidację Ruchu II podaje jako jeden z koronnych argumentów pozwalających na utrzymanie Janiny „przy życiu”. Wygaszenie „dwójki” to, zdaniem dyrektora, ograniczenie kosztów, racjonalizacja zatrudnienia i pożądana dla przedsiębiorstwa koncentracja wydobycia na Ruchu I.
Jacek Kałuża jest przekonany, że wydobycie na Ruchu II powinno być kontynuowane. Opracowany przez niego biznesplan zakłada wydobywanie na „dwójce” tysiąca ton węgla na dobę oraz zatrudnienie około 220 osób, którym zapewniłby zarobki na poziomie zarobków pracowników Janiny.
- Nie zamierzałem wchodzić na rynki zbytu węgla energetycznego opanowane przez kopalnię Janina. Produkowalibyśmy wyłącznie węgiel gruby i groszki paczkowane. Resztę produkcji sprzedawalibyśmy poza rynkami Janiny. Miałem już nawet zainteresowanego naszą ofertą kontrahenta z północy Polski – opowiada prezes Ekokarbotechu.
Jacek Kałuża podkreśla, jak ważne dla Libiąża są nowe miejsca pracy.
- Kopalnia nie zwalnia, ale i też nie przyjmuje nowych pracowników. Trafiło do mnie około trzysta podań o pracę ludzi, którzy mieli nadzieję, że w Libiążu powstanie nowy zakład pracy. Co mam im teraz odpowiedzieć? – zastanawia się.
Jacek Kałuża wyliczył, że likwidacja Ruchu II będzie kosztować kopalnię aż 20 milionów złotych. Z jego rachunkami polemizują Krzysztof Karkoszka, zastępca dyrektora kopalni ds. pracy, i Bronisław Madura, główny inżynier inwestycji.
- Koszty likwidacji Ruchu II są na tyle wiarygodne, na ile rzetelne i wiarygodne były koszty likwidacji innych kopalni – uważa Bronisław Madura.
Przedstawiciele kopalni podkreślają, że majątek Ruchu II jest własnością Nadwiślańskiej Spółki Węglowej S.A. w likwidacji. Co się z nim stanie po wygaszeniu wydobycia na „dwójce” –decyzja należy do spółki.
- Kompania Węglowa nie przejmowała majątku Ruchu II wiedząc o jego rychłej likwidacji – wyjaśnia Krzysztof Karkoszka.
Praktycznie wszystkie urządzenia obecnie pracujące na Ruchu II zostaną przeniesione na Ruch I i tam będą wykorzystywane zgodnie ze swym przeznaczeniem. Również w tej kwestii Jacek Kałuża ma propozycję dla kopalni.
- Wartość tych urządzeń to około 10 milionów złotych. Byłem w stanie zapłacić Janinie tę kwotę – mówi.
K. Karkoszka nie jest przekonany również co do tego wyliczenia.
Jackowi Kałuży nie sprzyjają też władze Libiąża i związki zawodowe z Janiny.
„Nie uzgodnił pan swoich działań zmierzających do przejęcia Ruchu II z właścicielem, czyli Kompanią Węglową. Nie mogę wesprzeć przedstawionej przez pana inicjatywy” pisze do J. Kałuży burmistrz Tadeusz Arkit.
Związki zawodowe obawiają się natomiast, że powstanie nowego podmiotu zajmującego się wydobyciem i sprzedażą węgla osłabiłoby Janinę. „Zdecydowanie sprzeciwiamy się tego typu pomysłom” - podkreślają związkowcy, którzy w lipcu ubiegłego roku przed Kałużą przestrzegali ówczesnego ministra gospodarki Jacka Piechotę.
- Gdyby eksploatacja na Ruchu II była opłacalna, zapewniam, że byśmy ją kontynuowali – twierdzi Krzysztof Karkoszka.
Jacek Kałuża uważa, że kopalnia Janina, aby osiągnąć rentowność, powinna wydobywać bardzo dużo węgla przy bardzo niskiej cenie. Libiąski węgiel nie należy bowiem do najlepszych jakościowo.
- W eksploatowanym na Ruchu II pokładzie 118 pozostaje jeszcze do wydobycia około 600 tys. ton węgla – dodaje Jacek Kałuża.
- Ewentualne zasoby węgla na Ruchu II możemy pozyskiwać przebijając się z „jedynki” – ripostuje Krzysztof Karkoszka.
Dla dyrekcji Janiny najważniejsze obecnie jest ograniczenie kosztów oraz to, że wszyscy pracownicy Ruchu II (wybitni fachowcy – jak ocenia ich K. Karkoszka) znajdą zatrudnienie na „jedynce”. Z kolei Jacek Kałuża, świetnie znający specyfikę libiąskiej kopalni, chciał robić w niej interes i, jak zapewnia, pomóc poszukującym pracy mieszkańcom Libiąża. Poważną przeszkodą w zrealizowaniu przez niego tych zamierzeń jest koncesja na wydobycie, której spółka Ekokarbotech nie posiada i, jak mówią przedstawiciele kopalni Janina, raczej nie zdobędzie. Jak jedne i drugie działania ocenią mieszkańcy, górnicy, ich rodziny?

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 14 (575)
  • Data wydania: 08.04.03

Kup e-gazetę!